Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną bramkę meczu dla Węgier zdobył Norbert Könyves w 20. minucie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Dánielowi Gazdagowi z Węgier. Była to 36. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Węgier. Drugą połowę jedenastka Serbii rozpoczęła w zmienionym składzie, za Lukę Milivojevicia, Adema Ljajicia weszli Saša Lukić, Nemanja Radonjić. Także reprezentacja Węgier rozpoczęła w zmienionym składzie, za Szilvesztera Hangyę wszedł Filip Holender. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę otrzymał Strahinja Pavlović z zespołu gospodarzy. W 56. minucie Barnabás Bese został zmieniony przez Vilmosa Orbana. W 64. minucie w drużynie Węgier doszło do zmiany. Ádám Szalai wszedł za Norberta Könyvesa. Trener Serbii postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Mijata Gaćinovicia i na pole gry wprowadził napastnika Dušana Vlahovicia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 68. a 76. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Po chwili trener Węgier postanowił bronić wyniku. W 76. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Nemanję Nikolicia wszedł Loïc Négo, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Węgier utrzymać prowadzenie. W tej samej minucie w reprezentacji Węgier doszło do zmiany. András Schäfer wszedł za Dániela Gazdaga. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku arbiter pokazał kartkę Sašy Lukiciowi, piłkarzowi gospodarzy. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast reprezentantom Węgier przyznał cztery. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Węgier w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą środę jedenastka Węgier będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Moskwie. Jej przeciwnikiem będzie Rosja. Tego samego dnia Turcja będzie rywalem reprezentacji Serbii w meczu, który odbędzie się w Stambule.