Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Vadim Raţă z Mołdawii. Była to 27. minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Słowenii w 28. minucie spotkania, gdy Damjan Bohar zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Słowenii. Drugą połowę drużyna Mołdawii rozpoczęła w zmienionym składzie, za Mihaila Caimacova wszedł Alexandru Epureanu. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania arbiter pokazał kartkę Ninowi Kouterowi z jedenastki gospodarzy. W 57. minucie Miha Zajc zastąpił Saszę Żiveca. Między 60. a 85. minutą, boisko opuścili reprezentanty Słowenii: Haris Vučkič, Andraż Szporar, na ich miejsce weszli: Amedej Vetrih, Blaž Kramer. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Vitalie Damaşcana, Vadima Raţy zajęli: Nicolae Milinceanu, Alexandru Suvorov. Od 73. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Mołdawii i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. Reprezentacja Słowenii była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Wyjątkowa nieporadność napastników Mołdawii była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Drużyny będą miały pięciotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 11 października drużyna Słowenii zawalczy o kolejne punkty w Prisztinie. Jej rywalem będzie Kosowo.