Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Słowacji otworzyli wynik. W 14. minucie Michal Durisz dał prowadzenie swojej jedenastce. Przy strzeleniu gola pomagał Matusz Bero. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Słowacji. Drugą połowę drużyna Izraela rozpoczęła w zmienionym składzie, za Bibrasa Natchę wszedł Yonatan Cohen. W 54. minucie kartką został ukarany Dor Peretz, reprezentant Izraela. W 57. minucie Moanes Dabour zastąpił Shona Weissmana. W 70. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Erana Zahaviego z Izraela, a w 80. minucie Matusza Berę z drużyny przeciwnej. Mimo że reprezentacja Izraela nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 80 ataków oddała tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W doliczonej pierwszej minucie meczu wynik ustalił Ilay Elmkies. Sytuację bramkową stworzył Yonatan Cohen. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Wyraźna przewaga jedenastki Izraela nie miała odzwierciedlenia w wyniku meczu, oddała ona pięć celnych strzałów. Piłkarze Izraela obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały pięciotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 11 października reprezentacja Słowacji zawalczy o kolejne punkty w Glasgow. Jej rywalem będzie Szkocja. Tego samego dnia Czechy zagrają z jedenastką Izraela na jej terenie.