Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W 10. minucie bramkę zdobył Hólmbert Fridjonsson. Bramka padła po podaniu Birkira Bjarnasona. W 12. minucie kartkę obejrzał Hjörtur Hermannsson z drużyny gości. Jedenastka Islandii krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko trzy minuty, ponieważ zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Axel Witsel. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 17. minucie na listę strzelców wpisał się Michy Batshuayi. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Belgii w 50. minucie spotkania, gdy Dries Mertens zdobył trzecią bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Kevin De Bruyne. W 54. minucie Andri Baldursson został zastąpiony przez Emila Hallfredssona. Niestety w 55. minucie meczu Koen Casteels bramkarz Belgii z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Simona Mignoleta - rezerwowego bramkarza jedenastki. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Belgii doszło do zmiany. Yari Verschaeren wszedł za Thorgana Hazarda. W 69. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Michy Batshuayi z Belgii. Asystę przy bramce zanotował Yari Verschaeren. Chwilę później trener Islandii postanowił wzmocnić linię napadu i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Hólmberta Fridjonssona. Na boisko wszedł Jón Bodvarsson, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 72. minucie w reprezentacji Islandii doszło do zmiany. Mikael Anderson wszedł za Arnóra Sigurdssona. Niedługo później Jeremy Doku wywołał eksplozję radości wśród kibiców Belgii, strzelając kolejnego gola w 79. minucie pojedynku. Przy zdobyciu bramki ponownie asystę zaliczył Kevin De Bruyne. Na 10 minut przed zakończeniem meczu w jedenastce Belgii doszło do zmiany. Hans Vanaken wszedł za Kevina De Bruynego. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 5-1. Drużyna Belgii była w posiadaniu piłki przez 67 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym starcie. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Islandii przyznał jedną żółtą. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały pięciotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 11 października reprezentacja Belgii będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Londynie. Jej rywalem będzie Anglia. Tego samego dnia Dania zagra z jedenastką Islandii na jej terenie.