Gdy 12 dni temu Natalia Kaczmarek wygrała rywalizację na 400 metrów podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego, zapowiedziała, że jeszcze przed mistrzostwami Europy spróbuje przebiec jedno okrążenie stadionu w czasie poniżej 50 sekund. Miała na to dwie okazje - najpierw we wtorek w Ostrawie, teraz zaś w Oslo. W Czechach nie udało się - mimo kiepskiej pogody, stosunkowo niskiej temperatury i mocnego wiatru, była tego bardzo blisko. Wygrała Zlatą Tretrę w czasie 50.09 s, o dwie dziesiąte poprawiła się w stosunku do swojego najlepszego biegu pod koniec kwietnia w Chinach. Wtedy lepsza od niej była tylko Dominikanka Marileidy Paulino. I to właśnie mistrzyni świata była główną rywalką Kaczmarek dzisiaj, w kolejnej Diamentowej Lidze. A do tego choćby Sada Williams, Lieke Klaver czy rewelacyjna w ostatnich tygodniach młoda Norweżka Henriette Jaeger. Wydawało się, że tu czwórka z przodu przy czasie musi się już pojawić. - Niekoniecznie. Aura w Oslo ma być jeszcze gorsza. Tam zatem pewnie będzie bieg typowo na miejsca. Skład gwarantuje szybki bieg, ale ma niestety padać, a temperatura ma wynieść około 15 stopni Celsjusza - mówiła w Ostrawie red. Tomaszowie Kalembie srebrna medalistka z Budapesztu. Znakomity bieg Natalii Kaczmarek w Oslo. Rywalizacja z mistrzynią świata do samego końca W Oslo rzeczywiście w każdej chwili mogło lunąć, nad miastem zebrały się ciemne chmury. Bieg pań na 400 metrów odbywał się jednak na samym początku drugiej godziny głównej części rywalizacji. I sprinterki zdążyły przed deszczem, a zimno wcale aż tak bardzo nie było. Szczególnie zaś jak się patrzyło na tę rywalizację. Ustawiona na piątym torze Polka goniła dziś Paulino, a to się rzadko zdarza, ją zaś ścigała Jaeger. Stawka doborowa, a w sumie żadna z tych ośmiu pań nie pobiegła jednak w tym roku poniżej 50 sekund. A tym razem dwie tę granicę złamały. Kaczmarek zaczęła bardzo mocno, wydawało się po pierwszych metrach, jakby minimalnie zbliżyła się do Dominikanki. Z drugiej zaś strony - świetnie ruszyła też Amerykanka Alexis Holmes. Jeszcze w połowie dystansu Polka była druga, miała 12 setnych przewagi nad mistrzynią świata. Paulino jednak też przyspieszyła, po 300 metrach nie było już wątpliwości, że tylko one dwie będą liczyły się w walce o zwycięstwo. Choć wtedy to Paulino była minimalnie przed Kaczmarek i Holmes, ale Amerykanka już słabła. Tempa nie wytrzymała też startująca po raz pierwszy w tym roku Lieke Klaver. Na ostatniej prostej Polka nie była już w stanie zbliżyć się do Paulino, straciła wręcz cztery dziesiąte, ale trzeba też pamiętać, że ona biegła w innych warunkach ledwie 49 godzin wcześniej w Czechach. I tak uzyskała fantastyczny wynik: 49.80 s. Po raz ostatni tak szybko biegała w sierpniu zeszłego roku w Budapeszcie. A w całym sezonie pierwsza raz "złamała" granicę 50 sekund dopiero w połowie lipca. Wyniki biegu na 400 metrów w Oslo: 1. Marileidy Paulino (Dominikana) - 49.30 s2. Natalia Kaczmarek (Polska) - 49.80 s3. Alexis Holmes (USA) - 50.40 s4. Lieke Klaver (Holandia) - 50.62 s5. Sada Williams (Barbados) - 50.71 s6. Henriette Jaeger (Norwegia) - 50.81 s, rekord kraju7. Laviai Nielsen (Wielka Brytania) - 51.04 s8. Victoria Ohuruogu (Wielka Brytania) - 51.61 s