Johnson był jednym z ludzi, którzy 5 czerwca 1968 roku w Los Angeles obezwładnili Sirhana Sirhana, zabójcę senatora Roberta Kennedy'ego. Sportowiec należał wtedy do sztabu kandydata na prezydenta USA. W dorobku miał dwa medale olimpijskie, bo oprócz złota, wywalczył też srebro w 1956 roku w Melbourne. W 1960 roku w Rzymie pełnił rolę chorążego reprezentacji USA podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Po zakończeniu kariery sportowej wystąpił w kilku filmach, m.in. "Dzikus z prowincji" z Elvisem Presleyem, "Najodważniejsi z wrogów" z Frankiem Sinatrą oraz "Licencja na zabijanie" z serii filmów o Jamesie Bondzie. W 1984 roku zapalił znicz igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Zmarł w swoim domu w Sherman Oaks na przedmieściach tego miasta. Miał 86 lat. Arnie Robinson również był dwukrotnym medalistą olimpijskim - w 1972 roku na swoich pierwszych igrzyskach w Monachium sięgnął po brąz. W 2005 roku zdiagnozowano u niego guza mózgu, a lekarze dawali mu wówczas tylko kilka miesięcy życia. Zmarł 1 grudnia w wieku 72 lat. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij! af/ sab/