Bez reprezentantek Polski toczyła się walka o medal w skoku wzwyż podczas halowych mistrzostw świata w Belgradzie. Choć osiem lat temu podczas czempionatu w Sopocie po złoto sięgnęła Kamila Lićwinko, to jej następczyń nie widać i niestety w stolicy Serbii jedynym polskim akcentem była reprezentantka Uzbekistanu, nosząca swojsko brzmiące nazwisko Radziwił. Pod nieobecność naszych reprezentantek byliśmy jednak świadkami bardzo ciekawego i stojącego na solidnym poziomie konkursu. Po brązowy medal sięgnęła reprezentantka Kazachstanu Nadieżda Dubowicka, która osiągnęła 198 centymetrów. Walkę o złoto stoczyły natomiast Ukrainka Jarosława Mahuczich i Australijka Eleanor Patterson. Czytaj także: Finał nie dla Angeliki Cichockiej Zawodniczka z Antypodów jako pierwsza zaliczyła dwa metry i postawiła rywalki w trudnym położeniu, jednak Ukrainka w trzeciej próbie również pokonała tę wysokość i wróciła do gry. I jak się okazało, to ona ostatecznie sięgnęła po złoto! Mahuczich już w pierwszej próbie pokonała 2,02 m i ten wynik dał jej tytuł halowej mistrzyni świata. Patterson przeniosła jeszcze poprzeczkę o dwa centymetry wyżej, ale nie udało jej się zaliczyć tej wysokości i musiała zadowolić się srebrnym medalem.