Podczas poprzednich Halowych Mistrzostw Europy, organizowanych w marcu 2021 roku w Toruniu, Polacy wywalczyli 10 medali. Krążki zdobyli m.in. Patryk Dobek i Mateusz Borkowski w biegu na 800 metrów, Piotr Lisek w skoku o tyczce, Michał Haratyk w pchnięciu kulą, a także "Biało-Czerwone" biegnące w sztafecie 4x400 metrów. Halowe Mistrzostwa Europy. Natalia Kaczmarek nie wystartuje Nasi reprezentanci o powtórzenie tego osiągnięcia powalczą podczas mistrzostw, które w dniach 2-5 marca odbędą się w Stambule. Kibice duże nadzieje mają prawo wiązać z występem Adrianny Sułek, która podczas ostatnich mistrzostw Polski ustanowiła nowy rekord kraju. Dobrą formę zaprezentował także Konrad Bukowiecki, który osiągnął trzeci tegoroczny wynik w Europie, a zwyżkę dyspozycji zasygnalizowała Ewa Swoboda. Fani polskich lekkoatletów mają też powody do zmartwień. W Stambule nie wystartuje kontuzjowana Pia Skrzyszowska, która była jedną z kandydatek do medalu w biegu na 60 metrów przez płotki. Jak okazało się po mistrzostwach kraju, do Turcji nie poleci także świeżo upieczona mistrzyni Polski, Natalia Kaczmarek. Rekordzistka Polski zrezygnowała ze startu na HME, by przygotować się do występów na otwartym stadionie. - Już na początku sezonu zdecydowaliśmy z trenerem, że nie szykujemy się pod te zawody. Zadecydowały głównie względy zdrowotne, bo w ubiegłym roku po hali długo walczyłam z kontuzją. Najważniejsze jest dla nas lato - ogłosiła w rozmowie z TVP Sport. Halowe Mistrzostwa Europy bez sztafety W Stambule nie wystartuje również męska sztafeta 4x400 metrów, która po raz pierwszy od 23 lat nie wywalczyła kwalifikacji na imprezę tej rangi. Podczas mistrzostw Polski tylko Kajetan Duszyński i Igor Bogaczyński uzyskali czasy poniżej 47 sekund, co jednak jest niewystarczającym osiągnięciem, by zapewnić sztafecie prawo startu w Turcji. Tam poza gospodarzami zaprezentują się trzy najwyżej sklasyfikowane ekipy z list światowych na otwartym stadionie, czyli Belgowie, Brytyjczycy i Francuzi oraz dwie drużyny, które po zsumowaniu czasów czterech najszybszych zawodników uzyskali w 2023 roku najlepszy łączny czas. Polacy w bieżącym sezonie nie prezentują się na tyle dobrze, by wyprzedzić zajmujących ostatnie premiowane kwalifikacją miejsce Holendrów i tylko ewentualne wycofanie jednej ze sztafet da im prawo startu na mistrzostwach Europy.