Rywalizacja na 3000 m z przeszkodami mężczyzn podczas mistrzostw świata w Eugene przebiegała dość zaskakująco. Choć nikt nie spodziewał się szalonego tempa od początku, biegacze zdecydowali się rozegrać walkę o mistrzowski tytuł bardzo wolno i przez pierwsze okrążenia prowadzili bieg bardzo spokojnie. Dopiero na ostatnim okrążeniu tempo wzrosło, a to spowodowało, że o medale walkę toczyła szersza grupa zawodników. Ostatecznie w takim scenariuszu najlepiej odnalazł się mistrz olimpijski Marokańczyk Soufiane El Bakkali, który wyprzedził Etiopczyka Lamechę Girmę i Kenijczyka Conseslusa Kipruto. Zdecydował właściwie ostatni rów z wodą, po którym marokański biegacz wyprzedził swoich najgroźniejszych rywali. Zwycięzca minął metę z czasem 8,25.13. Czytaj także: Robert Korzeniowski zachwycony polską medalistką Polacy nie startowali.