Jesienią Robert Korzeniowski został trenerem kadry polskich chodziarzy. O współpracę z naszym wybitnym lekkoatletą zabiegała Katarzyna Zdziebło. Przy okazji Korzeniowski miał zadbać o rozwój polskiego chodu. Ledwie po kilku miesiącach współpracy drogi czterokrotnego mistrza olimpijskiego i naszej medalistki MŚ i ME rozeszły się. To wszystko na ledwie kilkanaście miesięcy przed najważniejszą imprezą czterolecia igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Robert Korzeniowski tłumaczy przyczyny rozstania się z Katarzyną Zdziebło - Kasia dwa razy poprosiła mnie o tym, bym z nią trenował. To było jeszcze przed mistrzostwami świata w Eugene, a także po nich. Teraz jednak postanowiła inaczej. Każdy, kto osiąga duży sukces sportowy, musi sobie odpowiedzieć na pytanie, na jakich warunkach chce iść dalej. Katarzynie wydawało się, że chce to robić na warunkach, jakich oczekiwała ode mnie i które zresztą zostały spełnione. Był zatem plan przygotowań, obozów, a także program startów. Wszystko oczywiście pod kątem igrzysk olimpijskich w Paryżu. W pewnym momencie zmieniła jednak zdanie i stwierdziła, że taki styl jej nie odpowiada - powiedział Robert Korzeniowski w rozmowie z Interia Sport. - Ludzie się spotykają i mają wobec siebie pewne oczekiwania. Ja też miałem takie wobec Kasi. To nie jest tak, że przyjmuję zaproszenie do pracy na każdych warunkach. Jeśli biorę za coś odpowiedzialność, to muszę się potem podpisać pod tą pracą. Skoro w którymś momencie nie bardzo mogłem się pod nią podpisać, to nie widziałem większego sensu, żeby nalegać na to, by taki układ trwał. U Kasi lawinowo coś posypało się kilka tygodni temu. Miała kłopot z wytrzymaniem reżimu treningowego na zgrupowaniach wyjazdowych. Oczywiście ma prawo do tego, by pójść własną drogą. Powinna się realizować tak, jak tego potrzebuje. Zostałem zaproszony do tej współpracy, ale teraz dostałem sygnał, że nie jestem potrzebny. Kasia ma się spełniać, a ja nie mam takiej potrzeby, by się spełniać za jej pośrednictwem. Mogę tylko jej pomóc, a że ona tej pomocy już nie potrzebuje, to mamy jasność - dodał nasz wspaniały chodziarz. Utytułowany lekkoatleta nadal będzie trenerem kadry Korzeniowski pozostanie nadal trenerem kadry Polski chodziarzy, choć ta trenować będzie już bez Zdziebło. - Kasia nie jest jedyną zawodniczką, choć na pewno najbardziej utytułowaną w grupce, jaką prowadzę. Mam ambicje i misję, by w ogóle rozwijać chód. I tak to też odczuwają zawodnicy, z którymi pracuję. W niedzielę rodzeństwo Olga Chojecka i Łukasz Niedziałek zdobyło tytuły mistrzów Polski. I idziemy dalej. Absolutnie mogą liczyć na moje wsparcie i na wypełnienie kontraktu, jaki przyjąłem. Wyraźnie jednak mówiłem, że zabieram się w tę podróż na rok, a potem będziemy to oceniać. Jeśli będą takie potrzeby i sam uznam, że to wszystko ma sens, by dalej pracować z kadrą, to dlaczego nie - zakończył Korzeniowski. Na razie nie wiadomo, z kim będzie trenowała Zdziebło.