Reprezentantka RPA od 2019 roku nie mogła startować w swojej koronnej konkurencji - biegu na 800 m. Caster Semenya w 2012 roku wygrała igrzyska olimpijskie w Londynie, a cztery lata później obroniła tytuł w Rio de Janeiro. Ponadto jest trzykrotną mistrzynią świata. Jej rekord życiowy na 800 m - 1.54,24 jest czwartym wynikiem w historii światowej lekkoatletyki. Zapadł wyrok ws. Semenyi. Będzie zmiana przepisów? Przypomnijmy, że po igrzyskach w Rio de Janeiro, gdzie wszystkie medale na 800 metrów zdobyły zawodniczki mające podwyższony poziom testosteronu, zdecydowano się na zmianę przepisów. W 2019 roku Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna postanowiła, że w biegach na dystansach od 400 do 1500 m do rywalizacji dopuszczone będą tylko zawodniczki, których organizmy nie produkują więcej niż 5 nanomoli testosteronu na litr krwi. Dla kobiet normalna wartość to około 3 nanomole, u mężczyzn to między 10 a 30. Caster Semenya została więc zmuszona, by startować na długich dystansach, gdzie już jednak nie radziła sobie tak, jak na 800 metrów. Teraz jednak, po orzeczeniu ETPCz być może wróci do biegania na swoim koronnym dystansie, choć sprawa nie jest przesądzona. Na pewno Sportowy Sąd Arbitrażowy w Lozannie będzie musiał ponownie rozważyć obowiązujące przepisy, natomiast nie wiadomo, czy to spowoduje ich zmianę i czy w efekcie Semenya będzie mogła wystartować na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.