25 ujęć z Cracovia Maratonu w obiektywie Łukasza Krajewskiego Zwycięzca biegł do mety, a później też się spieszył Mordercza walka z trudami dystansu 42,195 km kosztowała wszystkich sporo wysiłku. Na mecie mało było jednak takich, którzy nie określiliby się mianem szczęśliwych. Zwycięzca, Cosmas Keyva z Kenii spieszył się nie tylko po to, aby złamać barierę 2:10, za co otrzymałby premię w wysokości 30 tys. zł. Kilkadziesiąt minut po osiągnięciu mety Cosmas musiał się pakować i w pośpiechu wyjeżdżać. - W niedzielę kończyła mu się wiza uprawniająca do pobytu na terytorium Unii Europejskiej, więc musiał szybko wracać do kraju - tłumaczył nam Piotr Sokołowski z biura zawodów Cracovia Maratonu. Elita w maratonie, to zaledwie 50 osób. Esencję biegu tworzą amatorzy. Dzięki ich walce na trasie nie brakowało scen bohaterskich, wzorem z filmów takich jak "Gladiator". Byliśmy świadkami, jak jeden z biegaczy, po trzygodzinnej walce doznał skurczu mięśni na ostatniej prostej, 400 m przed metą. Przy ponad 42 km dystans 400 m zdaje się być jak kropla w morzu, a jednak była to kropla, która przebrała miarę dla tego zawodnika, któremu zesztywniały zakwaszone mięśnie. "Serce mocne, ale nogi odmówiły posłuszeństwa" Przyjaciel INTERIA.PL Runners Teamu - Andrzej Macioł atakował 2:48, ale przybiegł pięć minut później. Każdy - będąc w jego wieku (57 lat) wziąłby ten wynik w ciemno, Andrzej był jednak niepocieszony. - "Siekło" mnie na ostatnich kilometrach. Serce było mocne, ale nogi odmówiły posłuszeństwa - opowiadał. Inny nasz znajomy, Robert Borkowski walczył nie tylko z dystansem, ale z bólem otartych i krwawiących piersi. Walkę wygrał osiągając świetny czas - 3:09.33. W Krakowie wystartowało wielu znanych ludzi. Były piłkarz Legii Warszawa, obecnie komentator Canalu +, Marcin Rosłoń atakował barierę trzech godzin. Uzyskał czas zaledwie o trzy minuty słabszy od zakładanego. - Na ostatnich trzech kilometrach dopadł mnie kryzys i tempo spadło do pięciu minut na kilometr - opowiadał nam Marcin. - Narzuconego przez siebie tempa nie wytrzymał też pacemaker, który miał doprowadzić grupę na czas poniżej trzech godzin. Na 29. kilometrze powiedział: "Panowie, sorry, ale już nie daję rady. Dalej radźcie sobie sami." To dosyć niecodzienna sytuacja - dodał Rosłoń. Pięciokrotny mistrz Polski w hokeju na lodzie z Podhalem Nowy Targ, wielokrotny reprezentant Polski, a obecnie kierownik Podhala, Tadeusz Puławski udanie zadebiutował w maratonie, łamiąc barierę czterech godzin (3:58.50). - To niesamowite przeżycie. Jeszcze nigdy, po żadnym meczu nie miałem tak ciężkich nóg, jak po maratonie - powiedział nam na mecie Puławski. - Szedłem z grupą na cztery godziny, po półmetku wysunąłem się na czoło, ale poczułem ból w mięśniu czworogłowym, więc musiałem zwolnić. Jak każdy początkujący maratończyk, Tadeusz Puławski założył sobie pokonanie dystansu nie przyjmując żadnego limitu czasowego. - Później zacząłem się jednak przygotowywać, zrobiłem dwunastotygodniowy cykl, a wraz z nim urósł apetyt na osiągnięcie dobrego czasu. Teraz jednak wiem, że maraton, to nie przelewki - opowiadał nam były hokeista, który jeszcze rok temu grał we Francji. Znany ze "Szkła Kontaktowego" TVN-u dziennikarz, Kamil Dąbrowa osiągnął znakomity czas: 3:12.19, a debiutujący na dystansie maratońskim Marek Mroczek z "Przeglądu Sportowego" dotarł do mety z czasem 4:12.54. Tomasz Łyżwiński z nSportu uzyskał czas 3:18.35. - Opercja się udała, pacjent przeżył, ale do zgonu było bardzo blisko - powiedział zmęczony na mecie. Rekordowa frekwencja Do mety Cracovia Maratonu dotarło 3205 uczestników, co jest rekordem imprezy i lokuje Kraków jako trzeci maraton w kraju (po Poznaniu, który miał ostatnio 3873 uczestników i Warszawie - 3322 w 2010 r.). Jubileuszowy krakowski maraton był dobrze zorganizowany. Miał jednak jeden mały feler niezależny od organizatorów - niewielu kibiców na trasie (za wyjątkiem Błoń i kilku miejsc w Nowej Hucie). Niedziela Palmowa, pogoda dobra dla biegaczy, ale nie dla kibiców, dosyć wczesna pora (czołówka finiszowała jeszcze przed 11:45) - wszystko to nie wpłynęło dobrze na frekwencję kibiców, ale ważniejsza jest ta wśród biegaczy. Kto wie, czy w ten sposób Cracovia Maraton nie został pierwszą dużą imprezą sportową na świecie, w której liczba widzów jest mniejsza, niż zawodników! INTERIA.PL Runners Team w akcji W krakowskim maratonie nie brakowało przedstawicieli INTERIA.PL. Prezes naszej firmy, Artur Potocki osiągnął 4:18, co zważywszy na problemy zdrowotne, z jakimi się zmagał na tydzień przed startem jest zwycięstwem. Nasz wrocławski korespondent, Konrad Kaźmierczak w swym debiucie osiągnął 4:06.50 i zdążył jeszcze wrócić na mecz Śląska z Koroną. - Za szybko zacząłem, na półmetku miałem 1:55. Między 39. a 40. kilometrem złapał mnie jednak kryzys, który dopiero w końcówce minął - opowiada Konrad. Autorowi tego tekstu udało się pobić rekord życiowy i od niedzieli wynosi on 3:14.16. - Na ile pan pobiegnie? - zapytał mnie przed startem dyrektor sportowy i spiker Cracovia Maratonu, Edward Stawiarz. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że na 3:15. - Oj, to niedobrze, klasyfikację dziennikarzy zamykamy na 3:10 - przekomarzał się trzykrotny mistrz Polski w biegu maratońskim. Jakoś dziwnie te słowa dźwięczały mi w uszach podczas niedzielnego biegu i pomagały w słabszych momentach. Wszystkim maratończykom dedykuję jednak słowa trenera i ciągle szybkiego biegacza Wacława Mirka: "w całym przedsięwzięciu pod nazwą 'start w maratonie' najważniejsze jest sam proces przygotowania - poprzez systematyczną, kilkumiesięczną pracę utrzymujemy organizm w formie i to decyduje o naszej sprawności, cały czas jesteśmy aktywni, a to znaczy, że jesteśmy zdrowi!" Dla maratończyka nie ma okresu nudów. Do następnego startu, w Warszawskim Maratonie (25 września) zostały już tylko 154 dni! Najwyższy czas, by zacząć solidne przygotowania! Ciekawsze wyniki Cracovia Maratonu (miejsce w maratonie, imię i nazwisko, czas osiągnięty): 1. Cosmas Keyva (Kenia) 2:12.20, 2. Stephen Kipchumba Rutto (Kenia) 2:13.15, 3. Vincent Kipchirchir (Kenia) 2:14.08, 13. Andrzej Lachowski (krakowianin, najszybszy z Polaków - 2:25.58) 14. Tatiana Gamera-Szmyrko (Ukraina, najszybsza biegaczka w historii imprezy, - 2:28.14) 51. Wacław Mirek (AZS/AWF Kraków, 2:49.26), 66. Andrzej Macioł (AZS/AWF Masters - 02:53:18), 97. Tadeusz Maj (AZS/AWF Masters 2:58:55) 132. Piotr Majcher (AZS/AWF Masters 3:02:15) 138. Marcin Rosłoń (Canal+, - 3:03:17), 201. Robert Borkowski (AZS/AWF Masters - 3:09.33), 266. Michał Białoński (INTERIA.PL Runners Team - 3:14.16), 429. Iwona Flaga (AZS/AWF Master - 3:23.25), 965. Monika Tofilska (AZS/AWF Masters - 3:42.54) 1910. Konrad Kaźmierczak (INTERIA.PL Runners Team, debiutant - 4:06.50) 2104. Andrzej Madej (KKB Dystans Kraków, założyciel Cracovia Maratonu - 4:12.00), 2167. Marek Mroczek ("Przegląd Sportowy", debiutant - 4:12.54) 2287. Artur Potocki (INTERIA.PL Runners Team - 4:18:27), 3067. Jan Stachow (82-letni krakowski biegacz, 5:09.06).