Piotr Lisek po raz kolejny w tym sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony. Nasz znakomity tyczkarz wspaniale walczył w Poznaniu w Memoriale Czesława Cybulskiego, ale zwycięstwa nie odniósł. Polak w pierwszej próbie pokonał 5,42 m. Na tej wysokości zawody zakończył Paweł Wojciechowski, który zajął piąte miejsce. Następnie Lisek w drugiej próbie pokonał 5,62 m, by kolejną wysokość - 5,72 m - zaliczyć już przy pierwszym podejściu. Zwycięstwo i ponad 6000 punktów. Pierwszy siedmiobój Adrianny Sułek-Schubert Coraz wyższe loty Piotra Liska W końcu w drugiej próbie zaliczył 5,82 m i było to wyrównanie najlepszego w tym roku wyniku Polaka. Lisek atakował jeszcze 5,87 m, ale bez sukcesu. Nasz tyczkarz w czasie ME w Rzymie mówił o tym, że musi się ustabilizować na wyższych wysokościach i jak widać swój plan realizuje. Wygląda na to, że w igrzyskach olimpijskich w Paryżu może być stać na naprawdę wysokie skakanie. Wysokość 5,87 m w pierwszej próbie pokonał Filipińczyk Ernset John Obiena i tym samym zapewnił sobie końcowy triumf. Wicemistrz świata atakował jeszcze 6,01 m, ale żadna z prób nie zakończyła się sukcesem. Na siódmej pozycji uplasował się Filip Kempski - 5,17 m, a Bartosz Marciniewicz nie zaliczył żadnej wysokości.