Symboliczny wyraz wsparcia Święty-Ersetic okazała podczas eliminacji w swojej koronnej konkurencji, biegu na 400 m. Justyna Święty-Ersetic wzruszyła całą reprezentację Ukrainy Mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska przystąpiła do rywalizacji, którą wygrała, z żółto-niebieskimi wstążkami, którymi związała włosy w kucyk. Niczyjej uwadze nie umknął ten gest, a Polka każdym słowem po starcie udowadniała, jak bardzo boli ją wojna w Ukrainie, wywołana przez Rosję - więcej TUTAJ! Przekaz naszej mistrzyni nie tylko dotarł do milionowej widowni, znalazł się w obiektywach fotoreporterów, ale przede wszystkim bardzo zbudował obecne w Serbii reprezentantki Ukrainy. Te, zaledwie sześcioosobową kadrą, przystąpiły do zmagań w Belgradzie. Jednym z trzech trenerów, obecnych przy kadrze Ukrainy, jest mieszkający w Polsce i doskonale znany w naszym kraju Wiaczesław Kaliniczenko, specjalizujący się w skoku o tyczce. To właśnie ten szkoleniowiec, chwilę temu, reprezentując ukraińską kadrę, osobiście podziękował naszej lekkoatletce. Maryna Bech: Świetnie zachowała się "polska blondyneczka Justyna" - Dosłownie kilka minut temu, w imieniu dziewczyn, poszedłem do Justyny, pogratulowałem jej tego gestu i podziękowałem. Ja tego nie widziałem, bo dopiero niedawno przyjechałem na halę, ale skoczkini w dal Maryna Bech powiedziała, że świetnie zachowała się "polska blondyneczka Justyna". Wszystkim dziewczynom, które chciały założyć coś takiego, organizatorzy zabraniali to robić. Dlatego, według słów Maryny, Justyna związała wstążki w ostatniej chwili, jak tylko weszła na tartan. Inaczej by się nie udało. Też obawiała się, żeby z tego tytułu nie miała negatywnych konsekwencji, ale wszystko wyszło w porządku - raduje się trener Kaliniczenko. Szkoleniowiec dodatkowo oddał klimat, towarzyszący tym podziękowaniom. - Było przy tym obecnych dużo trenerów, fizjoterapeutów, w tym trener Matusiński, który wszystko to słyszał. Byli bardzo dumni, że tak podziękowaliśmy Justynie. A Ukraina jest z kolei dumna z Justyny, że takie okazała nam wsparcie - podkreślił trener Kaliniczenko. Nadmienił o jeszcze jednym: - Cała Polska zachowuje się bardzo solidarnie, ja jestem pod ogromnym wrażeniem. I za wszystko serdecznie dziękuję! Artur Gac z Belgradu