Lisek zaczął konkurs od drugiej wysokości 5,47 i zaliczył ją w pierwszym podejściu. Przy kolejnej - 5,62 - "poległ" i został sklasyfikowany na ósmym miejscu, ex aequo z Francuzem Valentinem Lavillenie. "Dzisiaj przystało mi patrzeć, ale przynajmniej warto było. Renaud Lavillenie - 5,95" - umieścił wpis w relacji na Instagramie Lisek, dołączając do tego filmik, na którym widać, jak były mistrz świata pokonuje wspomnianą wysokość. Rekordzista Polski miał drobne problemy zdrowotne w okresie przygotowaczym, ale jego forma powinna iść w górę. Kolejny start zaplanowany ma za dwa dni w Duesseldorfie. Do wysokiej formy wraca po latach kuntuzji były rekordzista globu Renaud Lavillenie. Francuz jako jedyny pokonał 5,95 i później dwukrotnie atakował sześć metrów, ale oba podejścia były nieudane. "Polskie" były biegi płotkarskie, bo na tym dystansie zaprezentowało się aż troje reprezentantów. Pia Skrzyszowska uzyskała czas 8,15 i była piąta w swoim biegu eliminacyjnym. Do finału się nie dostała. Znacznie lepiej poradzili sobie panowie. Damian Czykier wygrał swoją serię wynikiem 7,65, a Artur Noga w innym biegu eliminacyjnym był drugi czasem 7,75 i przegrał jedynie z Francuzem Wilhelmem Belocianem - 7,48. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W finałach było trudniej. Czykier zrobił falstart i musiał opuścić bieżnię. Z kolei Noga, która po wielu latach znowu prezentuje wysoki, międzynarodowy poziom, był szósty - 7,73. Wygrał Belocian - 7,49. U kobiet Finka Nooralotta Neziri ustanowiła rekord kraju czasem 7,92. Startująca po raz pierwszy od trzech lat w zawodach halowych mistrzyni świata na 200 m Dina Asher-Smith nie miała sobie równych na 60 m. Brytyjka wygrała czasem 7,08 i wyrównała rekord życiowy. Początkowo do Niemiec miała przyjechać też Ewa Swoboda, ale polska sprinterka jest nadal na zgrupowaniu w Spale i zmieniła swoje plany. Pierwszy raz na bieżni zaprezentuje się 12 lutego w Łodzi. W pchnięciu kulą kobiet rekord Portugalii poprawiła wynikiem 19,65 Auriol Dongmo. Urodzona w Kamerunie zawodniczka dopiero drugi sezon reprezentuje swoją nową ojczyznę. W trójskoku najdalej wylądowała Kubanka Liadagmis Povea - 14,54. A w skoku w dal zwyciężył Kubańczyk Juan Echevarria - 8,18. W biegu na 400 m triumfował reprezentant gospodarzy Marvin Schlegel - 46,61. Na dwa razy dłuższym dystansie dobry czas uzyskał Brytyjczyk Elliot Giles - 1.45,50. Bardzo zacięta była rywalizacja na 1500 m kobiet. Zwycięsko wyszła z niej Niemka Katharina Trost - 4.12,02. Na rozgrywanym tylko w hali dystansie 3000 m najlepsza była mistrzyni świata na przeszkodach Kenijka Beatrice Chepkoech - 8.41,98. U panów triumfował jej rodak Bethwell Birgen - 7.34,12. World Athletics Indoor Tour to odpowiednik Diamentowej Ligi rozgrywanej latem na stadionach. Nagrodą za wygranie całego cyklu (jest pięć mityngów) jest czek w wysokości 10 tys dolarów oraz dzika karta na halowe mistrzostwa świata w 2022 roku w Belgradzie. Zwycięstwo w poszczególnym mityngu warte jest 3000 dolarów. W kalendarzu są jeszcze mityngi we francuskim Lievin (9 lutego), amerykańskim Bostonie (13 lutego), Toruniu (17 lutego) i Madrycie (24 lutego).