Jakub Szymański jest w rewelacyjnej formie w tym sezonie halowym. W tym pobił rekord Polski na 60 metrów przez płotki, uzyskując czas 7,47 sek. W sumie trzykrotnie tej zimy schodził poniżej 7,50 sek. Do Glasgow, na halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce, przyjechał z apetytem na finał, bowiem miał ósmy wynik na liście zgłoszeń, i na rekord Polski. Szalony nocny bieg w HMŚ i cudowny konkurs w kuli. Fatalna postawa Polaków Jakub Szymański i Krzysztof Kiljan nie zawiedli. Były jednak wielkie nerwy 21-latek pewnie awansował do wieczornych półfinałów (godz. 20.10), ale nie obyło się bez nerwów. Szymański w czasie procedury startowej lekko drgnął i sędziowie odstrzelili falstart. Aparatura wskazała, że to właśnie nasz lekkoatleta zareagował najszybciej (0,055 sek.) i zdecydowanie poniżej dopuszczalnego czasu reakcji (0,100 sek.). To jednak nie jest wyrok, bowiem najpierw trzeba przeprowadzić analizę wykresu ze startu. I sędziowie zajęli się tym przypadkiem. Ich zdaniem to nie był falstart, ale i tak Szymański ukarany został żółtą kartką, oznaczającą ostrzeżenie. To kara za przerwanie procedury startowej. - Pierwsza decyzja startera to była dyskwalifikacja. Zmieniona ona jednak została przez arbitra startu po ponownym przejrzeniu wykresów i zapisu wideo - przekazał Filip Moterski, kierownik techniczny polskiej reprezentacji i szef naszych sędziów, w rozmowie z Interia Sport. Przy kolejnym starcie Polak był dość ostrożny, co pokazała jego reakcja startowa. Na dystansie wyglądało to już jednak całkiem dobrze. Szymański do mety dobiegł na drugiej pozycji w czasie 7,57 sek. Wyprzedził go jedynie Francuz Just Kwaou-Mathey - 7,52 sek. Trzeci był Amerykanin Cameron Murray - 7,61 sek. To właśnie ta trójka z tego biegu awansowała bezpośrednio do półfinałów. Z każdej serii awans uzyskuje właśnie trzech najszybszych płotkarzy, a stawkę półfinalistów uzupełni jeszcze sześciu z najlepszymi czasami z grona tych, którzy nie uzyskali bezpośredniego awansu. W ślady Szymańskiego poszedł inny z naszych płotkarzy Krzysztof Kiljan. On też pewnie dotarł do mety w najlepszej trójce. W swoim biegu eliminacyjnym był trzeci z wynikiem 7,67 sek. Przed nim znaleźli się Włoch Lorenzo Ndele Simonelli - 7,61 sek. i Hiszpan Enrique Llopis - 7,66 sek. Najszybszym w eliminacjach był rekordzista świata (7,27 sek. - przyp. TK) Amerykanin Grant Holloway - 7,43 sek. Drugi czas uzyskał Francuz Wilhem Belocian - 7,47 sek., a trzeci Kwaou-Mathey. Szymański awansował do półfinału z czwartym wynikiem, a Kiljan z 16. Jeszcze w sobotę wieczorem rozegrane zostaną półfinały (godz. 20.10) i finał (22.30).