Dla Pii Skrzyszowskiej obecny sezon jest chyba trudniejszy niż poprzedni. Także przez kontuzję, której doznała zimą, w trakcie sezonu halowego.W 2022 roku została mistrzynią Europy, ustanowiła znakomity rekord życiowy (12.51 s), choć właśnie w Eugene nie dostała się do najlepszej ósemki mistrzostw świata. W tym aspekcie większe nadzieje miała w tym roku, ale w Budapeszcie popełniła błąd techniczny i marzenia musi zostawić na kolejny sezon - i igrzyska w Paryżu. Nie udało się także zejść do zeszłorocznego poziomu pod względem czasowym, ale to akurat przez błędy. Bo choćby w Diamentowej Lidze w Monaco mogła spokojnie uzyskać czas poniżej 12,5 s. Pia Skrzyszowska wśród samych gwiazd. Jedyna Europejka w stawce Równa forma 22-letniej warszawianki dała jej jednak nagrodę - znalazła się wśród dziewięciu najlepszych płotkarek w finale Diamentowej Ligi. Obok Skrzyszowskiej znalazły się same gwiazdy, wszystkie zawodniczki regularnie łamiące tę barierę, o której Polka dopiero marzy. Każde miejsce wyższe niż ostanie byłoby jej sukcesem. Ostatnie mityngi raczej sprawiały wrażenie, że Polka szczyt formy ma już za sobą. Skrzyszowska w finale ruszyła dobrze, ale już po pierwszym płotku było wyraźnie widać, że rywalki są po prostu szybsze. Jakby znów znalazła się za blisko przeszkody i musiała wymierzać ostatni krok. Uciekła jej biegnąca obok Nia Ali, jeszcze większą przewagę miała mistrzyni świata z Budapesztu Danielle Williams. Jamajka jednak nie wygrała - trzy rywalki były wyraźnie szybsze od niej. Wygrała rekordzistka świata Tobi Amusan - Nigeryjka uzyskała czas 12.33 s. Tuż za nią była mistrzyni olimpijska Jasmine Camacho-Quinn (12.38 s), trzecią lokatę zajęła poprzednia rekordzistka świata i posiadaczka najlepszego czasu w tym roku - Kendra Harrison (12.44 s). Skrzyszowska zajęła ostatecznie ósmą pozycję - z czasem 12.81 s. Na samej kresce wyprzedziła Tię Jones, która już zrezygnowała z finiszu i wyraźnie zwolniła. Dwa rekordy świata, najlepsze rezultaty w tym roku. Co się działo w dniu dni finału Diamentowej Ligi?