Jeśli wszystkie zalecenia nie zostaną spełnione, możliwe jest wykluczenie kenijskich lekkoatletów z sierpniowych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. "Zaproponowane reformy i zmiany w systemie antydopingowym Kenii nadal nie są spójne z międzynarodowymi wymaganiami. Do 5 kwietnia Kenia dostała czas, by wszystkie sprawy uregulować" - napisano w oficjalnym piśmie. Komisja WADA przedstawi po tym terminie swoje rekomendacje. 38-osobowy zarząd agencji 12 maja podejmie ostateczną decyzję o tym, czy Kenia zostanie zawieszona. To może doprowadzić do tego, że lekkoatleci tego kraju nie będą mogli wystąpić w igrzyskach. W poniedziałek Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zawiesiło na 180 dni prezesa kenijskiego związku Isaaca Mwangiego. Komisja Etyki zarzuca mu działania korupcyjne. W zeszłym tygodniu dwie kenijskie lekkoatletki Joy Sakari i Francisca Koki Manunga wyznały w wywiadzie dla AP, że Mwangi zaproponował im zredukowanie czteroletniego zawieszenia nałożonego na nie za stosowanie dopingu, jeśli zapłacą mu 24 tys. dolarów. Prezes związku zaprzecza tym doniesieniom. To czwarty działacz z Kenii zawieszony przez IAAF od listopada. Wszyscy podejrzani są o działania korupcyjne związane z dopingiem. Już wcześniej szef IAAF Sebastian Coe zapowiedział, że nie zawaha się wykluczyć sportowców z Kenii z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, jeśli okaże się, że w kraju nie są przestrzegane przepisy antydopingowe. Kenia zajęła pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Pekinie, ale w ciągu ostatnich trzech lat za doping zdyskwalifikowano ponad 40 lekkoatletów z tego kraju. Teraz władze tamtejszej agencji antydopingowej muszą udowodnić międzynarodowemu organowi (WADA), że radzą sobie z tą sytuacją i podejmują odpowiednie kroki. Jeśli WADA dopatrzy się uchybień, Kenię może spotkać taki sam los, jak Rosję. Po skandalu dopingowym i korupcyjnym w Rosji lekkoatletów z tego kraju wykluczono ze wszystkich zawodów pod egidą IAAF, w tym z igrzysk olimpijskich. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone - jeśli Rosjanie wprowadzą odpowiednie reformy, zostaną im przywrócone wszystkie prawa członka IAAF.