Sofia Ennaoui, kiedy tylko nie jest kontuzjowana, to gwarantuje emocje polskim kibicom. Tak było też w ubiegłym roku, kiedy zajęła piąte miejsce w mistrzostwach świata w Eugene, a miesiąc później sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Europy. W obu przypadkach na 1500 metrów. Zimą tego roku została brązową medalistką halowych mistrzostw Europy w Stambule. Potem wybrała się na wakacje do Hiszpanii. W Barcelonie podziwiała z trybun grę Roberta Lewandowskiego, a potem słuch po niej zaginął. Co za wynik. Niesamowity bieg ekscentrycznej Amerykanki Sofia Ennaoui: stworzyłam sobie bańkę, w której funkcjonuję - Tak naprawdę nie wychylałam nosa z Barlinka. Tu z trenerem zrobiliśmy sobie nasze centrum, na co dostaliśmy zgodę z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W tym mieście czuję się najlepiej. Czasami śmieję się, że stworzyłam sobie tutaj bańkę, w której sobie funkcjonuję. Mało ludzi ma do mnie dostęp, ale to może i dobrze, bo nikt mnie rozprasza - śmiała się Ennaoui w rozmowie z Interia Sport. Nasza lekkoatletka, specjalizująca się w biegach na średnich dystansach, zrezygnowała w tym roku z treningu wysokogórskiego. Zastąpiła go hipoksją, czyli przebywaniem w pomieszczeniu stymulującym warunki wysokogórskie. Niestety przygotowania nie przebiegały bez problemów. Nie chodzi tu jednak o kontuzję, ale paskudny COVID-19. Ten dał się naszej lekkoatletce mocno we znaki po powrocie z wakacji z Hiszpanii. - Nie spodziewałam się, że tak ciężko będę przechodziła COVID-19. Wiele badań naukowych pokazuje, że płuca po tej chorobie potrafią się goić do pół roku. Bardzo mocno odczuwałam problemy w pierwszych miesiącach po przechorowaniu. Zdążyłam już dojść do siebie, bo chorowałam pod koniec marca. Mam wrażenie, że startowałam od zera. Treningi na szczęście wskazują, że jest już bardzo dobrze - opowiadała 27-latka. Rywalki nie robią na niej wrażenia. Dwa wielkie cele Polki Ennaoui nie przeraża to, co robią rywalki na bieżni. Na początku czerwca Kenijka Faith Kipyegon pobiła przecież rekord świata na 1500 metrów, doprowadzając go do wyniku 3.49,11 sek. - Tak naprawdę tylko ona biega tak szybko. Reszta rywalek biega nie tak szybko, jakby się wydawało. Nawet moja odwieczna rywalka Laura Muir biega 3.57, więc są to normalne wyniki - zauważyła Polka. Ennaoui zmienia też taktykę startów. Będzie ich mniej, ale mają być bardziej wartościowe. Dlatego tak zależy jej na udanym wejściu w sezon w Diamentowej Lidze - Memoriala Kamili Skolimowskiej.