Kiedy Tomasz Ścigaczewski pobiegł 60 m ppł w czasie 7,51 sekundy w 1999 roku, Czykier miał zaledwie siedem lat. We wtorek w wieku 30 lat sprawił sporą niespodziankę. Błysnął już w biegu eliminacyjnym - 7,56, co był jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. W finale nie był faworytem, ale od startu wyskoczył jak z procy i bez problemu wygrał z bardziej utytułowanymi zawodnikami jak Wilhelmem Belocianem czy Orlando Ortegą. Na metę wpadł z czasem 7,51 sekundy (tyle samo co Ścigaczewski) i z ogromną nadzieją na korektę. I tak się stało - 7,48 sekund to od teraz nowy rekord Polski. - Wyobrażałem sobie ten dzień od wielu lat. Wyobrażałam sobie wiele wariantów co powiedzieć i nie wiem, który wybrać. Ten bieg miał jeszcze sporo błędów, więc może być jeszcze lepiej - stwierdził Czykier. Drugi na mecie też był Polak - Jakub Szymański (7,63). Wynik Czykiera daje mu czwarte miejsce na listach światowych. Najszybszy Grant Holloway pobiegł 7,35.