Sułek zdobyła łącznie 6672 pkt i została sklasyfikowana na czwartej pozycji. 23-latka poprawiła rekord Polski, który od 1985 roku należał do Małgorzaty Nowak - 6616 pkt. Lekkoatletka była dumna ze swojego występu, choć mówiła o niedosycie związanym z czwartym miejscem. Nie szczędziła jednak słów krytyki pod adresem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Nastroje tonuje jednak jej szkoleniowiec. W jego ocenie nie ma sensu wywoływanie złych emocji, ale rozumie Sułek, która — jak powiedział — jest dziewczyną szczerze mówiącą, co sądzi. - Trzeba poszukać kompromisu, siąść do stołu, porozmawiać z przedstawicielami PZLA. Tak, aby poszukać sposobu stworzenia zawodnikowi, jak najlepszych warunków. Ada jest profesjonalistką. Nie dziwię się, że ma swoje oczekiwania np. w sferze jedzenia. Ona ma wszystko rozpisane. Współpracuje z psychologiem. Od snu, przez dietetyka i trenera jest wszystko robione na wysokim poziomie. Trzeba trochę ochłonąć. To na pewno były emocje - mówił o słowach krytyki, które Sułek skierowała w kierunku PZLA po starcie w Eugene. Po sierpniowych mistrzostwach Europy, a najlepiej po sezonie chciałby usiąść do stołu i rozmów. Jego podopieczna ma wyniki, w tym roku została halową wicemistrzynią świata, więc szkoleniowiec jest przekonany, że PZLA zapewni takie szkolenie zawodniczce, jakiego ona oczekuje. Lekkoatletyczne MŚ. "Adrianna Sułek do każdej rzeczy podchodzi profesjonalnie" - Wielobój trwa dwa dni i Ada mówiła o tym w wywiadzie, że trzeba koszarować energię. Trzeba przygotować ciało, nie tylko idąc wcześniej spać, ale dostarczyć odpowiednich, dobrych jakościowo produktów, aby energii przez dwa dni nie zabrakło. Jestem zdania, że Ada do każdej rzeczy podchodzi profesjonalnie. Mam nadzieję, że tak dalej będzie. To jest jej klucz do sukcesu — profesjonalizm - podkreślił Rzepka. Zawodniczce odpowiedział Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski, wiceprezes PZLA. Natomiast Rzepka jest z występu Sułek w Eugene bardzo dumny. - Wielobój to złożoność konkurencji. Ada pokazała po raz kolejny, że ma to tego ząb i charakter. Pokazała, że potrafi skleić wielobój na bardzo wysokim poziomie. Rekord Polski mówi sam za siebie - ocenił. Pytany, czy Sułek może zbliżyć się do wyniku 7000 punktów, odpowiedział twierdząco. - To jest osiągalne, ale to kwestia czasu. Wielobój pokazuje, że wygrywa doświadczenie. Im wyżej i dalej jest o każdy centymetr czy setną sekundy, tym jest trudniej. Musicie dać nam troszeczkę czasu na to. Trzeba stabilizacji w poszczególnych konkurencjach. Jej głowa, charakter i atuty pozwolą zrobić wynik pod 7000 pkt. Jeżeli przekroczy tę barierę, to będzie ikoną sportu - podsumował szkoleniowiec.