Lepiej było tylko w Budapeszcie w 1966 roku (15 krążków) i Belgradzie w 1962 roku (13). "Biało-czerwoni" wyrównali natomiast w Zurychu osiągnięcie ze Sztokholmu z 1958 r. W Zurychu Shegumo zdobył dla Polski pierwszy w historii medal w maratonie. Uzyskał czas 2:12.00. Wygrał Włoch Daniele Meucci (2:11.08). Z trasy zszedł legitymujący się najlepszym wynikiem w Europie w stawce startujących Henryk Szost (WKS Grunwald Poznań). Do mety nie dotarł też prowadzący do 30 km Marcin Chabowski (STS Pomerania Szczecinek). Shegumo pobiegł mądrze taktycznie. Trzymał się cały czas czołówki, ale zmierzał do mety swoim tempem. Dopiero po 30 km, kiedy osłabł Chabowski, zaczął piąć się w górę. Pięć kilometrów dalej tracił do Włocha, tak jak Hiszpan Javier Guerra, 19 sekund. Wówczas postanowił oderwać się od rywala i sam gonić Meucciego. Sukces Shegumo (AZS AWF Warszawa) urodzonego w 1983 r. w Addis Abebie, mającego polskie obywatelstwo od września 2003 roku, należy rozpatrywać nie tylko w kategoriach sportowych, ale i ludzkich. Historia jego życia była pełna dramatycznych zwrotów. Musiał uciekać z ogarniętej wojną domową Etiopii. Przyleciał w wieku 16 lat do Bydgoszczy na mistrzostwa świata juniorów młodszych w 1999 r. Po zawodach nie zdecydował się na powrót do rodzinnego kraju i trafił do obozu dla uchodźców. Zaczął trenować w Polsce i w 2004 roku wynikiem 7.54,04 ustanowił w Lipsku rekord Polski na 3000 m. Potem wyjechał do Wielkiej Brytanii i ciężko pracował, by móc się utrzymać. Do biegania wrócił w 2011 r. Wygrał od razu masową imprezę Biegnij Warszawo (10 km w 29.37). Rok później w swoim maratońskim debiucie został mistrzem kraju. - Ten medal dedykuję córce, a synek Aron, który urodził się 9 lipca, poczeka. Medalem spłacam też dług wdzięczności Polsce i wszystkim osobom, które przez tyle lat mi pomagają - powiedział Shegumo. Ostatni krążek wywalczyła Polska w sztafecie 4x400 m mężczyzn. Z medalu cieszyli się Rafał Omelko, Kacper Kozłowski, Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina. Podopieczni Józefa Lisowskiego uzyskali wynik 2.59,85. Po raz ostatni medal w tej konkurencji jego zawodnicy wywalczyli w 2006 roku. W tym sezonie Polacy zrobili duże postępy. Aż trzej zawodnicy, wszyscy z rocznika 1989: Krzewina (WKS Śląsk Wrocław), Omelko (AZS AWF Wrocław) i Krawczuk (WKS Śląsk Wrocław) uzyskali w biegach indywidualnych czasy poniżej 46 s. Przed "Biało-czerwonymi: na metę dotarli Brytyjczycy i Rosjanie. O włos od medalu była w skoku wzwyż Justyna Kasprzycka, która ostatecznie zajęła czwarte miejsce. Zawodniczka AZS AWF Wrocław wynikiem 1,99 m wyrównała własny rekord Polski. Wysokość 1,99 zaliczyły cztery skoczkinie, ale Kasprzycka miała wcześniej dwie zrzutki i dlatego została sklasyfikowana niżej niż rywalki. Halowa mistrzyni świata z Sopotu Kamila Lićwinko tym razem była dziewiąta. Ostatnie dwa tygodnie przez ME zamiast szlifować formę walczyła jednak z bólem stopy. Wygrała 35-letnia Hiszpanka Ruth Beitia, która jako jedyna w konkursie skoczyła 2,01. Obroniła tym samym tytuł z Helsinek. Polska sztafeta 4x400 m kobiet w składzie Małgorzata Hołub, Patrycja Wyciszkiewicz, Joanna Linkiewicz i Justyna Święty zajęła piąte miejsce, ale uzyskała najlepszy w tym sezonie czas 3.25,73. Wygrały Francuzki przed Ukrainkami i Brytyjkami. Mężczyźni w sztafecie 4x100 m: Adam Pawłowski (SL Olimpia Poznań), Dariusz Kuć (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), Robert Kubaczyk (WKS Śląsk Wrocław) i Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn) byli na szóstym miejscu (38,85). Wygrali Brytyjczycy (37,93) przed Niemcami (38,09) i Francuzami (38,47). Dwoje Polaków uplasowało się na siódmej lokacie. Katarzyna Kowalska (LKS Vectra Włocławek) w finale biegu na 3000 m z przeszkodami (9.43,09), a Tomasz Jaszczuk (MKS Pogoń Siedlce) w skoku w dal. Skoczył tylko osiem centymetrów mniej od rekordu życiowego. Wygrał mistrz olimpijski Brytyjczyk Greg Rutherford. Adrian Strzałkowski (MKS Aleksandrów Łódzki) był dwunasty. Z drugiego złota w Szwajcarii cieszył się Mo Farah, który w ostatnim dniu był najlepszy na 5000 m (14:05,82), wcześniej wygrał 10 000 m. Szansę na trzecie złoto zaprzepaściła natomiast holenderska sprinterka Dafne Schippers, która była najlepsza na 100 i 200 m. W sztafecie 4 x 100 m biegnąc na drugiej zmianie nie przyjęła pałeczki podawanej jej przez koleżankę. Na 1500 m wygrał natomiast Francuz Mahiedine Mekhissi-Benabbada (3:45,60), który po raz drugi w Zurychu przekroczył pierwszy linię mety. Poprzednio uczynił to w biegu na 3000 m z przeszkodami, ale ponieważ na ostatnich 80 metrach cieszył się zbyt bardzo z sukcesu i zdjął koszulkę, został wówczas zdyskwalifikowany. Teraz tego błędu nie popełnił, ale przed metą wymachiwał radośnie rękoma. Dorobek polskich lekkoatletów w mistrzostwach Europy: miejsce rok liczba zaw. złote srebrne brązowe razem 1. Turyn 1934 5 0 1 1 2 2. Paryż/Wiedeń 1938 15 2 3 1 6 3. Oslo 1946 18 0 0 1 1 4. Bruksela 1950 3 0 0 0 0 5. Berno 1954 35 1 1 1 3 6. Sztokholm 1958 49 8 2 2 12 7. Belgrad 1962 50 3 5 5 13 8. Budapeszt 1966 56 7 5 3 15 9. Ateny 1969 52 2 0 5 7 10. Helsinki 1971 65 1 3 5 9 11. Rzym 1974 56 4 2 4 10 12. Praga 1978 46 2 2 3 7 13. Ateny 1982 37 1 2 1 4 14. Stuttgart 1986 34 0 0 1 1 15. Split 1990 18 0 0 2 2 16. Helsinki 1994 37 0 1 1 2 17. Budapeszt 1998 59 3 4 1 8 18. Monachium 2002 55 1 2 4 7 19. Goeteborg 2006 59 0 3 4 7 20. Barcelona 2010 71 3 1 5 9 21. Helsinki 2012 56 1 0 3 4 22. Zurych 2014 61 2 5 5 12