Partner merytoryczny: Eleven Sports

To koniec! Polska mistrzyni zdobyła tytuł i nagle ogłosiła koniec kariery

Jeśli kończyć karierę, to z przytupem. Joanna Linkiewicz zdobyła 10. w swojej karierze tytuł mistrzyni Polski na 400 m przez płotki, a kilka chwil później w studiu TVP Sport ogłosiła koniec kariery. 34-latka żegna się zatem z zawodowym sportem, mając w swojej kolekcji m.in. srebrny medal mistrzostw Europy z Amsterdamu z 2016 roku. Dwukrotnie brała udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro oraz w Tokio.

Joanna Linkiewicz
Joanna Linkiewicz/GIUSEPPE CACACE/AFP

Joanna Linkiewicz swojego rekordowego osiągnięcia, gdy mowa o wielości tytułów czempionki kraju na tym dystansie, dokonała podczas mistrzostw Polski rozgrywanych w Bydgoszczy. Powtarzalność sukcesu w przypadku 34-letniej lekkoatletki klubu KS AZS AWF Wrocław jest imponująca, bo ogółem legitymuje się jedenastoma medalami mistrzostw Polski. Jedynie przed rokiem stać ją było "tylko" na brązowy medal, a "sprawcą" tamtego rezultatu poniekąd był Antoś, malutki synek zawodniczki, z którym chwilę później znalazła się w studiu telewizyjnym.

Joanna Linkiewicz kończy karierę "medalem olimpijskim" na rękach

To właśnie po przerwie na macierzyństwo Linkiewicz wróciła przed rokiem, meldując się w pierwszej trójce najlepszych zawodniczek w naszym kraju.

- Bardzo chciałam wrócić po macierzyństwie do biegania. Chciałam jeszcze coś pokazać... No niestety, dla mnie to są ostatnie mistrzostwa Polski. Całkowicie ostatnie. Bardzo cieszę się złotem, bo tak chciałam zakończyć swoją karierę. Może bardziej chciałam w Paryżu, taki był cel i robiłam wszystko, co mogłam, ale wszystkiego nie można zaplanować. Dziecko weryfikuje wszystko

~ mówiła z emocjami w głosie od teraz była już reprezentantka Polski.

Biegaczka dodała, że jeszcze po zgrupowaniu w RPA czuła, iż może zakwalifikować się na igrzyska w Paryżu dzięki punktom z rankingu. Ale aby tak się stało, musiałaby biegać o około sekundę szybciej niż uczyniła to chociażby w Bydgoszczy. Ostatni w karierze tytuł mistrzyni kraju wywalczyła z rezultatem 56.58.

Podcast Olimpijski. Justyna Święty-Ersetic przyjęłaby propozycje walki? /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Podopieczna trenera Marka Rożeja pierwszy, duży sukces, odniosła w 2015 roku, gdy w sztafecie 4x400 m w Pradze wywalczyła z koleżankami brązowy medal mistrzostw Europy. Rok później radowała się już z życiowego sukcesu na "swoich" płotkach podczas mistrzostw Starego Kontynentu na otwartym stadionie, zdobywając srebrny medal. Duże, międzynarodowe sukcesy, przypieczętowała w 2018 roku, znów w sztafecie 4x400 m. Na halowych mistrzostwach świata w Birmingham panie stanęły na drugim stopniu podium.

Ponadto Linkiewicz zawsze będzie chełpiła się statusem olimpijki. Dwukrotnie w swojej karierze startowała na igrzyskach, najpierw w 2016 roku w Rio de Janeiro, a trzy lata temu w Tokio.

- Pozostanie trochę pięknych wspomnień, indywidualny medal ME i kilka w sztafecie razem z dziewczynami. Jest łezka w oku, ale to jest chyba mój największy skarb i medal olimpijski. Tak Antoś? - wzruszona Linkiewicz skupiła wzrok na swoim kochanym syneczku.

Joanna Linkiewicz/
Joanna Linkiewicz/
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem