- Mój najlepszy w tym roku wynik na świecie jest tego przykładem. 14 sierpnia podczas mistrzostw kraju w Byrkjelo oddałem niezbyt perfekcyjny rzut, a jednak uzyskałem aż 90,61 dzięki silnemu, sprzyjającemu wiatrowi. To trzeci rezultat w karierze - powiedział Thorkildsen. Wspomniał również o utytułowanym Janie Zeleznym. Czeski lekkoatleta w 1996 roku w Jenie pobił rekord świata rzutem na odległość aż 98,48. - Wystarczy obejrzeć nagrania, aby stwierdzić jak silny był wtedy wiatr i jak ekstremalnie sprzyjające warunki - zaznaczył Norweg. Dodał, że wyniki osiągane przez sprinterów czy skoczków w dal przy wietrze ponad dwa metry na sekundę nie są uznawane za rekordowe. - Również w rzucie oszczepem sprzyjający podmuch może znacznie poprawić rezultat i dlatego powinny być prowadzone pomiary oraz ustalona dopuszczalna siła wiatru - uważa Thorkildsen. Odnosząc się do warunków jakie są w Daegu, obrońca mistrzowskiego tytułu nie sądzi, aby wiatr był decydującym czynnikiem, ponieważ stadion posiada zbyt wysokie trybuny. Pytany, jaka odległość da zwycięstwo w konkursie, odpowiedział: - Stawiam na wynik nieco ponad 88 metrów. W czwartkowych kwalifikacjach z polskiej ekipy wystąpi Igor Janik (AZS AWFiS Gdańsk). Finał w sobotę.