W sobotę na Stade de France odbyły się półfinały i finał biegu na 100 metrów kobiet. Mistrzynią olimpijską została Julien Alfred z liczącego 180 tysięcy mieszkańców kraju Saint Lucia. Ewa Swoboda nie awansowała do finału, jej czas 11.08 był dziewiątym najlepszym, a do ostatecznej rywalizacji stanęło osiem sprinterek. W półfinałach kibice nie zobaczyli Shelly-Ann Fraser-Pryce. Jamajka mistrzyni z igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro uzyskała kwalifikację, ale nie pojawiła się na starcie. Przy jej nazwisku pojawiło się oznaczenie "DNS" - "nie wystartowała". Do teraz nie wiadomo dlaczego. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, jak 37-latka kłóci się z oficjelami, którzy blokowali jej wejście na tor rozgrzewkowy. Jak czytamy w "The Independent", biegaczka wypowiedziała zdanie, które może sugerować problemy organizacyjne. Jamajska federacja podała, że jej reprezentantka ostatecznie została wpuszczona do środka. Wciąż jednak nie wiadomo dokładnie, dlaczego straciła szansę na walkę o medal. Fraser-Pryce zdobyła w karierze łącznie osiem medali olimpijskich, w tym złoto w sztafecie 4x100 na poprzednich igrzyskach w Tokio przed trzema laty. Do tego dołożyła szesnaście krążków mistrzostw świata.