Jeszcze kilkanaście minut przed biegiem Sofii Ennaoui rozmawiałem z Wojciechem Szymaniakiem, trenerem naszej zawodniczki, który był spokojny. Sama lekkoatletka, a także on podkreślali, jak wielką pracę wykonali przed tym sezonem i w jak dobrej dyspozycji jest 27-latka. Ennaoui w pierwszym starcie w tego lata w Diamentowej Lidze - Memoriale Kamili Skolimowskiej uzyskała drugi czas w karierze na 800 m. Z każdym tygodniem miała się tylko rozpędzać, bo celem są mistrzostwa świata w Budapeszcie (19-27 sierpnia). Swoboda nie wytrzymała przed kamerą. Kto dopuścił "tego pana" do zawodów? Sofia Ennaoui jak rażona piorunem W najczarniejszych snach zarówno Ennaoui, jak i jej trener, nie zakładali takiego obrotu sprawy w mistrzostwach Polski. Piąta zawodniczka ostatnich mistrzostw świata i brązowa medalistka mistrzostw Europy, miała zaatakować na ostatnich 500 metrach. Tak się jednak nie stało. Rywalki nie odpuszczały. Na ostatnim łuku doszło do przepychanek. Na metę jako pierwszą dotarła Aleksandra Płocińska przed Weroniką Lizakowską i Elizą Megger. Ennaoui była dopiero czwarta. 27-latka nie stanęła do wspólnego zdjęcia z koleżankami z bieżni, a przez strefę wywiadów przeszła jak rażona piorunem. Udało się ją na chwilę zatrzymać, kiedy szła na stadion rozgrzewkowy. - Nie wiem, co się stało. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Muszę porozmawiać najpierw z trenerem - mówiła na gorąco w rozmowie z Interia Sport. Protest, który nic nie dał. "To był faul" Tymczasem jej szkoleniowiec, dla którego to było też zaskoczenie, właśnie obejrzał jeszcze raz ten bieg i zauważył, że Płocińska zmieniła tor biegu na ostatnim łuku, przeszkadzając jego zawodniczce. Od razu poprosił o złożenie protestu. Ten był rozpatrywany bardzo długo. Na tyle, że trzeba było znacznie przesunąć ceremonię dekoracji. Ostatecznie został odrzucony. To jednak nie zmianie faktu, że Ennaoui źle rozegrała ten bieg. Coś nie zagrało i nie wiadomo co, bo trener zarzekał się, że fizycznie jest do tego sezonu znakomicie przygotowana. - Do mistrzostw Polski trenowaliśmy na dużych obrotach. Wszystko po to, by w najbliższych tygodniach odpuścić. To pozwoli nam przygotować formę na mistrzostwa świata. Podobnie było w sezonie halowym. Też Sofia przegrała w mistrzostwach Polski. Była wówczas druga, a tydzień później pobiła rekord Polski na 1000 metrów, a następnie zdobyła brązowy medal w halowych mistrzostwach Europy. Bardzo bym chciał, żeby teraz sytuacja się powtórzyła - mówił trener naszej zawodniczki. Ennaoui do ostatniej chwili czekała na pomyślny dla siebie werdykt. Na koronie stadionu w Gorzowie Wielkopolskim bardzo przeżywała to, co się stało. Na koniec obejrzała jeszcze ceremonię dekoracji rywalek. I za moment bardzo się zamyśliła... Z Gorzowa Wielkopolskiego - Tomasz Kalemba, Interia Sport Jej historia poruszyła Polskę. Przeżyła gorycz porażki, ale znowu walczy o marzenia