Podczas niedawnych zawodów pływackich NCAA w Stanach Zjednoczonych zwycięstwo odniosła Lia Thomas - transpłciowa pływaczka. To nie pierwszy raz, kiedy zawodniczka wyróżniała się w kobiecej rywalizacji w basenie. Tym bardziej rozgorzała dyskusja o sprawiedliwości jej udziału w konkurencji. Sama Thomas przyznała, że stara się ignorować głosy sprzeciwu i skupić jedynie na pływaniu. W jej sprawie wypowiadają się jednak nie tylko kibice, ale również rywalki. Znaleźli się też tacy, którzy przed halą basenową ustawili się z transparentami, aby dać do zrozumienia, że nie podoba im się start transpłciowej pływaczki. "Sport tylko dla kobiet" - brzmiał jeden z napisów. Prawna regulacja transpłciowości w sporcie Głos w tej sprawie zabrał również szef World Athletics. Sebastian Coe przyznał, że konieczne jest wprowadzenie konkretnych przepisów, regulujących tego typu kwestie. "Integralność sportu kobiet. Jeśli nie zrobimy tego dobrze, to właściwie przyszłość sportu kobiet jest bardzo krucha. (...) To są delikatne kwestie, są to kwestie społeczne - wykraczają daleko poza sport" - powiedział Coe, cytowany przez agencję AFP. Dwukrotny mistrz olimpijski w lekkoatletyce dodał też, że "nie ma wątpliwości, że testosteron jest kluczowym wyznacznikiem wydajności". "Naprawdę trudno jest trzymać emocje z dala od tego, więc musimy naprawdę trzymać się nauki tak blisko, jak to tylko możliwe" - nadmienił jeszcze szef World Athletics. Czytaj też: Transpłciowa pływaczka zdecydowanie wygrywa zawody