W Glasgow rozpoczynają się halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Reprezentacja Polski poleciała do Szkocji w 24-osobowym składzie. Wydaje się, że największe szanse medalowe związane są z występami Pii Skrzyszowskiej i Ewy Swobody. Ta druga jest wiceliderką światowych tabel w tym sezonie w biegu na 60 metrów. Legitymuje się wynikiem 7,01. Przez pięć dni była na czele zestawienia, ale doczekała się szybkiego "kontrataku" ze strony świetnie dysponowanej Julien Alfred (6,99). 26-latka urodzona w Żorach udzieliła krótkiego wywiadu Aleksandrowi Dzięciołowskiemu przed kamerami TVP Sport. Powiedziała, że ma dobre wspomnienia z Glasgow. - Kojarzy mi się bardzo dobrze, ze złotym medalem, fajnym czasem i fajną atmosferą - zaznaczyła. Przypomnijmy, że właśnie w stolicy Szkocji zdobyła tytuł halowej mistrzyni Europy w 2019 roku. Z kolei krążka HMŚ nie ma do tej pory. Nadchodzi idealna okazja, by to zmienić. - Dobrze się czuję, to chyba najważniejsze. Zaczynam już czuć te emocje związane z mistrzostwami świata. Bardzo mili ludzie, dobre jedzenie - dodała. Nie tylko czynniki społeczno-gastronomiczne wydają się być jej pomocne. Sama bieżnia ma taką charakterystykę, jaką lubi szósta zawodniczka świata w biegu na 100 metrów. Jest całkiem inna do tej sprzed pięciu lat, poprzednia została wymieniona. Ewa Swoboda gotowa na HMŚ w Glasgow. "Czuję się bardzo dobrze" - Bardzo się cieszę, że jest twarda. Muszę się iść przebiec na środek, bo tutaj na rozgrzewkowej (arenie - red.) jest trochę inaczej, więc trzeba zobaczyć, jak zrobili tę nową bieżnię - dodała z uśmiechem. Została zapytana przez dziennikarza o to, czy nogi "niosą" ją najlepiej podczas całego sezonu halowego. - Nie wiem, ciężko mi to określić, bo jestem po siłowni, więc nogi są ciężkie, ale ogólnie czuję się bardzo dobrze, to najważniejsze - przyznała. Na koniec dostała pytanie dotyczące jej nastawienia, oczekiwań dotyczących swojego startu. Odparła w sposób, który może ucieszyć fanów i zapowiedzieć dobry występ. Swoboda wystartuje w sobotę - o godzinie 12:20 w eliminacjach, 20:45 w potencjalnym półfinale, a o 22:45 w ewentualnym finale.