Wiceprezydent IAAF Siergiej Bubka, król skoku o tyczce w latach 80. i 90., który doprowadził rekord świata do wysokości 6,14 m, pochwalił wszystkich mających związek z przebudową obiektu Zawiszy. "Jest naprawdę na najwyższym poziomie, a wierzcie mi, widziałem w życiu wiele takich miejsc". Dwukrotna mistrzyni świata (z Paryża w 2003 i Osaki w 2007) w biegu na 400 m przez płotki Jana Rawlison (do kwietnia 2006 występowała pod nazwiskiem panieńskim Pittman) wyraziła ogromną radość, że znów jest w Bydgoszczy. Dla niej bydgoski stadion kojarzy się z 1999 rokiem, kiedy rywalizowała w mistrzostwach świata juniorów do lat 18. "Z sentymentem patrzę dziś na tę bieżnię. Tamtej nawierzchni już nie ma, jest nowa, o ślicznej niebieskiej barwie, ale miejsce zostało to samo i jest co wspominać. Tu bowiem zaczynałam międzynarodową karierę. Doskonale pamiętam ten bieg, w którym wywalczyłam złoty medal. W porównaniu do tamtych lat obiekt wygląda teraz zupełnie inaczej, został zmodernizowany, jest bardzo nowoczesny" - mówiła Australijka. Mistrzowie świata - w skoku wzwyż Blanka Vlasic i rzucie dyskiem Gerd Kanter wyrazili swą opinię po zwiedzeniu stadionu krótko: fantastyczny! Przebudowa trwała ponad rok i kosztowała 80 mln zł. Z obiektu, który powstał w latach 50., nie zostało właściwie nic. Obecny otrzymał pierwszą klasę IAAF oraz FIFA i można na nim organizować niemal każdą imprezę światowej rangi. "Do klasy Lux brakuje tylko większej widowni, bo FIFA wymaga 30 tys." -poinformował główny projektant Grzegorz Jaworski. Wtorkowy mityng Tamex Cup jest generalną próbą dla obiektu i wszystkich służb przed rozpoczynającymi się 8 lipca 12. lekkoatletycznymi mistrzostwami świata juniorów. Do zawodów zgłosiła się rekordowa liczba krajów - 181 oraz 950 zawodników i 700 zawodniczek, którym towarzyszyć będzie ponad 800 osób. Zdzisław Krzyszkowiak (zmarł po ciężkiej chorobie 24 marca 2003 roku) dla Bydgoszczy i Zawiszy zdobywał olimpijskie złoto i bił rekordy świata. Przez mieszkańców był niesiony na rękach. Miasto i klub odwdzięczyło mu się, nadając jego imię stadionowi, na którym wielokrotnie biegał.