W trzech półfinałach na 100 m przez płotki pojawiły się aż cztery Polki - to kapitalne osiągnięcie. Co prawda faworytką do miejsca w finale była tylko broniąca złota Skrzyszowska, ale na jakieś niespodzianki można było jednak liczyć. Świetny występ Klaudii Wojtunik, nowy rekord życiowy. I musiała czekać na kolejne biegi Zanim Skrzyszowska, razem z Mariką Majewską, pojawiła się na torze, swój półfinał odbyła Klaudia Wojtunik. Znalazła się w nim w niesamowitych okolicznościach, bo przecież w piątek sędziowie wyrzucili ją z biegu eliminacyjnego, zdyskwalifikowali za rzekomy falstart, a po apelacji została przywrócona do rywalizacji. Musiała jednak pobiec sama, uzyskać do tego czas poniżej 13.23 s. I tego dokonała, mimo błędów, o jedną setną sekundy. Dziś zaś rywalizowała m.in. z Ditaji Kambundji, kandydatką do złota, ale też z Sarah Lavin czy Anną Toth, aspirującymi do miejsca w finale. Tyle że Polka znów nie mogła się należycie skoncentrować, organizacja mistrzostw w Rzymie pozostawia wiele do życzenia. Tym razem sędziowie poprawiali coś przy bloku, z którego miała wyjść Polka. Trwało to kilka dobrych minut, wszystkie miały prawo być zdenerwowane. Polka pobiegła znakomicie, jak na swoje możliwości. Świetnie wyszła, przyspieszała, wbiegła na kreskę trzecia, za Lavin (12.73 s) i Kambundji (12.79 s). Czas - 12.84 s - to jej nowy rekord życiowy. I musiała czekać, bo przecież do finału awansowały po dwie najlepsze z każdego biegu, ale też dwie z najlepszymi czasami dostawały na to szanse. Pia druga, kapitalny czas Francuzki. Walka o medale będzie arcyciekawa A później pojawiły się już Skrzyszowska i Majewska. Nasza obrończyni tytułu ruszyła dość kiepsko, ale później kontrolowała już swoją drugą pozycję. Drugą, bo nie miała żadnych szans w starciu z wicemistrzynią świata z hali Cyreną Sambą-Mayelą. 12.43 s Francuzki to najlepszy wynik w tym roku w Europie, Polka nigdy takiego nie miała. Majewska była ostatnia (13.08), ale ważne były też czasy trzeciej (Reetta Hurske) i czwartej zawodniczki (Karin Strametz). Finka uzyskała czas 12.78 s, Austriaczka 12.87 s. W tym momencie Wojtunik była drugą oczekująjącą. Nie awansowała do finału, Słowaczka Viktoria Forster, trzecia w ostatnim biegu, uzyskała 12.83 s. O jedną setną była szybsza od Polki... A z miejsc do walki o medale bezpośrednio weszły Brytyjka Cindy Sember (12.64 s) i Holenderka Nadine Visser (12.81 s). Klaudia Siciarz finiszowała czwarta - w czasie 12.94 s.