Oscar Pistorius, były lekkoatleta biegający w zawodach najwyższej rangi na protezach z włókna węglowego, w 2017 roku został skazany na 13 lat i pięć miesięcy więzienia za zabójstwo swojej dziewczyny Reevy Steenkamp. Do mordu doszło cztery lata wcześniej w jego domu w Pretorii. Dokładnie 14 lutego, w walentynki. Mistrz paraolimpijski czterokrotnie strzelił do kobiety przez zamknięte drzwi łazienki. Nigdy nie przyznał się do winy, konsekwentnie tłumacząc, że w jego przekonaniu strzelał do włamywacza. Zobacz także: Oscar Pistorius, skazany za zamordowanie narzeczonej, prosi o warunkowe zwolnienie Wniosek Pistoriusa o zwolnienie warunkowe odrzucony. Rodzice zamordowanej wydali oświadczenie Sąd penitencjarny rozpatrujący prośbę Pistoriusa orzekł, że będzie on mógł złożyć ponowny wniosek w sierpniu 2024 roku. W uzasadnieniu podkreślono, że osadzony 36-latek "nie zaliczył minimalnego okresu zatrzymania". W RPA, gdzie izolowany jest obecnie Pistorius, sprawcy najcięższych przestępstw muszą odbyć co najmniej połowę kary, by kwalifikować się do zwolnienia warunkowego. Prawnicy byłego sportowca argumentowali, że za początek tego okresu należy uznać rok 2014, gdy ich klient przebywał już w areszcie, oczekując na zakończenie procesu. Ta interpretacja nie została jednak uwzględniona. Dramat amerykańskiej olimpijki. Ma problem z mężczyznami, jest prześladowana "Chociaż z satysfakcją przyjmujemy dzisiejszą decyzję, nie jest ona powodem do świętowania. Strasznie tęsknimy za Reevą i będziemy tęsknić do końca naszego życia. Wierzymy w sprawiedliwość i mamy nadzieję, że nadal będzie ona zwyciężać" - napisali w specjalnym oświadczeniu rodzice zamordowanej kobiety. Pistorius przeszedł do historii jako pierwszy człowiek, który wystartował w igrzyskach olimpijskich (Londyn 2012) po amputacji obu nóg.