Miało to jednocześnie zachęcić amerykańską widownię stadionu w Eugene do aktywniejszego wspierania biegaczy, ale nie ulegało wątpliwości, że w wypadku takiego zawodnika jak Jakob Ingebrigtsen była to także demonstracja siły. Norweg biegł drugi, co dawało mu pewny awans do finału, i nie baczył na to jak bieg się skończy. Machał rękoma, pokazując swój luz, siłę i to, że ma ogromny ich zapas. MŚ w Eugene. Faworyt Kipkorir odpadł A biegi eliminacyjne na 5000 metrów ułożyły się sensacyjnie, bowiem początkowo podano, że odpadł z rywalizacji lider tegorocznych list, Kenijczyk Nicholas Kipkorir, który na stadionie w Rzymie uzyskał w tym sezonie 12.46,33. Na stadionie w Oregonie słaby rezultat 13.24,56. Wkrótce okazało się, że jednak wchodzi, za to odpadł z czasem 13.24,77 Etiopczyk Telahun Haile Bekele. Rewelacją kwalifikacji okazał się Gwatemalczyk Luis Grijalva, który wynikiem 13.14,04 zajął trzecie miejsce w eliminacjach. Wygrał je Kenijczyk Jacob Krop z 13.13,30. Drugi był Ingebrigtsen.