- Był fenomenalny. Jestem pod wielkim wrażeniem i pełen podziwu, że w tak młodym wieku można tak daleko rzucać. Życzę mu jak najlepiej - mówił tuż po zakończeniu zmagań w finale mistrzostw świata w Budapeszcie największy faworyt do złota Wojciech Nowicki. Polak wywalczył "tylko" srebro, przegrał z zaledwie 21-letnim Kanadyjczykiem Ethanem Katzbergiem, który w ciągu roku poprawił się o pięć metrów. A w Budapeszcie poprawił rekord życiowy, zarazem też rekord kraju, dwukrotnie. Łącznie o 2,5 m - poprzedni przetrwał zaledwie trzy tygodnie. Pytanie brzmiało, czy był to jednorazowy wyskok młodego lekkoatlety, który do rzucania młotem został ściągnięty z koszykówki. Igrzyska panamerykańskie pokazały, że to nie było dziełem przypadku. I to nie Polacy będą faworytami do złota latem w Paryżu. Wszyscy zaskoczeni formą Katzberga. Fiodorow zwróciła uwagę na jeden element, w którym Fajdek był lepszy Tak jak w Polsce przez lata rzut młotem był niemal dyscypliną narodową, rywalizację zdominował tercet: Anita Włodarczyk - Paweł Fajdek - Wojciech Nowicki, tak w następnych sezonach może być specjalnością Kanady. Katzberg ma 21 lat, złota medalistka wśród kobiet Camryn Rogers tylko 24. Oboje imponują, choć dla mistrza świata to dopiero pierwszy sezon z tak imponującymi wynikami. Jest silny, ale też i szybko w kole, co w tej dyscyplinie ma kluczowe znaczenie. Zaskoczony tym wszystkim był trener Fajdka, były złoty medalista z igrzysk olimpijskicjh i mistrzostw świata Szymon Ziółkowski. "Widać nie znam się na tej konkurencji, taka progresja to jest kosmos" - pisał w sierpniu w mediach społecznościowych. Trenerka Nowickiego Joanna Fiodorow zauważyła jednak w rozmowie z red. Tomaszem Kalembą z Interii: - Kiedy Paweł Fajdek był w najwyższej formie, to był w kole jeszcze szybszy. Pokaz mocy mistrza świata w Santiago. Pięć udanych rzutów, każdy dałby złoto. I ten rekord! Po mistrzostwach świata w Budapeszcie Kanadyjczyk ani razu nie pojawił się w kole w zawodach, wcześniej jednak regularnie startował od końca marca. Nie zakończył sezonu, wrócił jeszcze do rywalizacji w igrzyskach panamerykańskich w stolicy Chile - tam jego głównymi rywalami mieli być daj Amerykanie - Rudy Winkler i Daniel Haugh - oraz Meksykanin Diego Del Real. Katzberg nie dał im najmniejszych szans - już w pierwszej próbie uzyskał 80.02 m - pobił 12-letni rekord imprezy należący do Amerykanina Johnsona Kibwe (79.63 m w Guadalajarze). Drugą próbę miał niemierzoną, w trzeciej uzyskał 78.31 m, a później było juz znakomicie: 80.92 m, 80.96 m i 80.00 m na koniec. Zdeklasował rywali, srebrny medalista Daniel Haugh w ostatnim rzucie uzyskał swój najlepszy wynik 77.62 m, a rekordzista USA i Ameryki Winkler miał tylko dwa mierzone rzuty, najlepszy na 76.65 m. Czy utrzyma taką dyspozycję, a może w kolejnym sezonie się poprawi - tego nie wiadomo. Podopieczny byłego znakomitego kulomiota Dylana Armstronga ma jednak przed sobą wielką przyszłość. Można go stawiać w gronie faworytów rywalizacji, która w Paryżu odbędzie się 2 (elimnacje) i 4 sierpnia (finał). Zagrożony też może być rekord kontynentu - 82.71 m, należący od lipca 2021 roku do Winklera.