67. PZLA Halowe Mistrzostwa Polski dostarczyły wielu emocji i kilka rekordowych osiągnięć, ale chyba nikt się nie spodziewał, że tak bardzo zagrożone będzie 21-letnie osiągnięcie Marcina Urbasia, który w Wiedniu przebiegł dystans 200 m w 20,55 s. Wtedy, w półfinale mistrzostw Europy, pokonał Brytyjczyka Christiana Malcolma. W finale też był lepszy od tego rywala, zgarnął złoto, choć wystarczył mu do tego czas 20,64 s. Eliminacje dały duże nadzieje przed finałem. Świetne czasy! Już poranne eliminacje w niedzielę zapowiadały bardzo ciekawy finał, bo aż trzech zawodników zeszło poniżej 21 sekund, a czwarty - Adam Łukomski z AZS AWF Wrocław - uzyskał czas 21,01 s. Przy czym każdy z nich - Patryk Wykrota, Łukasz Żok i Albert Komański, a także na końcu Łukomski - wygrali swoje serie eliminacyjne. Dopiero w finale mieli okazję powalczyć ze sobą, a to zwiastowało jeszcze lepsze rezultaty. Faworytem był Żok, ale to nie on się cieszył na mecie najbardziej. Rewelacyjnie w finale pobiegł bowiem Albert Komański, zeszłoroczny wicemistrz Polski. Na metę wpadł w czasie 20,56 s. To spore zaskoczenie, już nawet nie sam złoty medal dla sprintera Resovii, ale czas, który uzyskał. Do wyrównania rekordu Polski Urbasia zabrakło mu raptem... 0,005 s! - Jestem jeszcze w szoku, nie spodziewałem się, ze mogę tu uzyskać taki rezultat - mówił później w TVP Sport zawodnik Resovii. I dodał: - Jestem jeszcze młody, na wyniki poniżej 20 sekund na stadionie przyjdzie czas - zapowiedział. Rekord Polski na powietrzu na 200 m też należy do Urbasia - wynosi 19,98 s. Uzyskał go podczas mistrzostw świoata w Sewilli w 1998 roku - tuż przed swoimi 22. urodzinami. Srebrny medal zdobył Łukasz Żok z ALKS AJP Gorzów (20,74 s), a brązowy - Patryk Wykrota ze Stali LA Ostrów Wlkp. (20,96 s).