Halowy mistrz świata ze Stambułu (2012), w kolejnej edycji tej imprezy w Sopocie (7-9 marca) będzie bronić tytułu. Jednym z jego rywali będzie dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa). Podopieczny Henryka Olszewskiego na razie legitymuje się 10. rezultatem na świecie. W trakcie krajowego czempionatu w Ergo Arenie posłał kulę na odległość 20,70. "Mentalnie jestem gotowy na znacznie dalsze pchanie. Jestem też spokojny o obronę tytułu. Nie ma żadnych powodów, bym miał się kogoś obawiać" - skomentował Whiting. W Albuquerque doszło też do niespodzianek. Nieoczekiwanie konkurs tyczkarek przegrała mistrzyni olimpijska i globu Jennifer Suhr, która skoczyła 4,66. Triumfowała mało znana Mary Saxer - 4,71. To jej największy sukces w karierze. "Najbardziej zależało mi na tym, by zakwalifikować się do reprezentacji na HMŚ. Byłam druga, więc się udało. Z moją formą jest wszystko w porządku" - zapewniła halowa rekordzistka globu Suhr, która przed rokiem w tej samej hali w Albuquerque pokonała 5,02. Również rywalizacja na 1500 m kobiet przysporzyła emocji. Zwyciężyła 17-letnia Mary Cain, deklasując rywalki. Na prowadzenie wyszła na trzy okrążenia przed metą i drugą zawodniczkę wyprzedziła o prawie trzy sekundy, uzyskując czas 4.07,05. "Nie mogę się już doczekać przyjazdu do Sopotu. Jestem strasznie podekscytowana. Dzięki występowi w mistrzostwach USA nabrałam pewności siebie. Nie wiedziałam, że biegnę aż tak szybko, ale ostatnie 300 metrów były już naprawdę ciężkie" - przyznała. Bardzo dobre wyniki padły także w biegu na 400 m - Francena McCorory uzyskała 50,85 i na dystansie 60 m ppł, gdzie Nia Ali osiągnęła 7,80.