- Tradycyjnie mamy bardzo mocny chód sportowy. Następnie - skok wzwyż mężczyzn i kobiet. Mamy duże szanse w wieloboju i całkiem nieźle radzimy sobie w rzucie dyskiem i młotem kobiet. Na razie mamy plan - cztery złote, cztery srebrne, cztery brązowe medale. I możemy na to liczyć, jeśli nie oczywiście nie będzie żadnych ograniczeń w startach naszych sportowców - powiedziała Priwałowa cytowana przez Ria Novosti. Decyzja o tym, czy Rosjanie wystartują podczas igrzysk w Paryżu jeszcze nie zapadła, choć Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał zalecenia, by zwodnicy z tego kraju wracali na międzynarodowe imprezy. Cały czas jednak jest wobec tego duży sprzeciw, toteż sprawa wcale nie jest przesądzona. Nie przeszkadza to Rosjanom snuć dalekosiężnych planów i liczyć potencjalne medale. Szacunki Priwałowej, przedstawione na posiedzeniu Komisji Dumy Państwowej ds. Kultury Fizycznej i Sportu, trudno zresztą traktować poważnie, bowiem nie wiadomo, czy nawet w wypadku ew. startu Rosjan pod neutralną flagą wszyscy zawodnicy zostaną dopuszczeni. A przy tym, wobec wielomiesięcznej izolacji, ich forma także pozostaje niewiadomą.