Afera związana jest z tym, że Jelena Isinbajewa należała niegdyś do tzw. "drużyny Putina", czyli najbliższych władzy sportowców, którzy swoją sławą, rozpoznawalnością i poważaniem w kraju sankcjonowali i wspierali jego politykę. Teraz w zasadzie nie wiadomo, czy Jelena Isinbajewa zmieniła poglądy, a była mistrzyni olimpijska Swietłana Żurowa uważa nawet, że dopóki nie usłyszy tego od samej Isinbajewej, nie uwierzy. Niemniej postępowanie znakomitej tyczkarki i dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w skoku o tyczce (2004, 2008) zostało uznane za urągające rosyjskiej racji stanu. Polski mistrz olimpijski dostał zgodę na start. "Myślałem, że nic z tego" Nazywana "Carycą tyczki" była uwielbiana przez moskiewskie władze i rosyjskich kibiców, a teraz popadła w niełaskę. Powodem był jej wyjazd z kraju, o którym poinformowały hiszpańskie media. Odkryły one, że Jelena Isinbajewa mieszka na Teneryfie, prowadzi "dyskretny tryb życia" i nie zamierza wracać do Rosji. To był jednak dopiero początek, gdyż niebawem okazało się, iż tyczkarka zrywa także kontakty z kremlowskim reżimem, chociaż niegdyś należała do tzw. drużyny Putina, a zatem grona znanych sportowców, którzy popierali politykę rosyjskiego przywódcy. Jako zawodniczka klubu wojskowego odcięła się też od związków z armią. "Jestem szczęśliwa, że mogę ogłosić, iż już we wrześniu 2023 roku wznowię międzynarodową aktywność w MKOl. Nie podlegam żadnym sankcjom i MKOl nie ma w tym temacie żadnych wątpliwości" - napisała Isinbajewa, dodając również, że jej związki z wojskiem były tylko tytularne. Dziwna sankcja dla Jeleny Isinbajewej Pojawiły się oskarżenia tyczkarki o zdradę, o sprzeniewierzenie się i oczywiście żądania kar, łącznie z odebraniem obywatelstwa, majątku, tytułów czy nawet wygumkowaniem Jeleny Isinbajewej z rosyjskiego sportu, co zaproponował były reprezentant ZSRR Władimir Ponomariow. Pierwsza sankcja, jaka na nią spadła w Rosji jest doprawdy kuriozalna. Arnoldowi Schwarzeneggerowi zależało na tyle, że więzienie wkalkulował w koszty Oto bowiem przed szereg wyszedł obwód wołgogradzki, który wystosował wezwanie do zapłaty... długów parkingowych, jakie zaciągnęła mistrzyni olimpijska. Według rosyjskich źródeł Jelena Isinbajewa od 2019 roku nie płaciła za korzystanie z miejsca parkingowego o powierzchni 40 metrów kwadratowych. Kwota długu wynosi 27 tysięcy 400 rubli. To przeszło 1200 zł. - Pozew został złożony przeciwko grupie osób, które są właścicielami miejsc na parkingu podziemnym w centralnej dzielnicy Wołgogradu - informują władze obwodu.