W pierwszym skoku Rogowska, mistrzynie świata z 2009 roku, pokonała poprzeczkę na wysokości 4,40 i od razu postanowiła zmierzyć się ze wskaźnikiem PZLA na mistrzostwa globu (10-18 sierpnia). W jednej próbie na 4,60 była bliska powodzenia, ale dwie pozostałe okazały się całkowicie nieudane. Zapewniony start w moskiewskiej imprezie ma natomiast klubowa koleżanka Rogowskiej, Karolina Tymińska. W Sopocie 29-letnia siedmioboistka spróbowała swoich sił w skoku wzwyż i biegu na 200 m, ale uzyskała słabsze rezultaty - odpowiednio 1,65 i 24,53 (jej najlepsze wyniki w tym roku to 1,74 i 23,69). Zadowolona ze swojego startu była natomiast inna reprezentantka SKLA, Marta Jeschke, która czasem 11,45 wygrała bieg na 100 m. - Jestem zaskoczona swoją dyspozycją. Nie spodziewałem się bowiem, że osiągnę podczas tego mitingu tak dobry wynik. Startowałam przecież po kontuzji, a udało mi się poprawić o jedną setną sekundy swój najlepszy w tym sezonie rezultat. W Moskwie liczę na udany występ w sztafecie - powiedziała 27-letni sprinterka. Obiecujący wynik zanotował również w skoku w dal Michał Rejmus. Niespełna 22-letni zawodnik AZS AWFiS Gdańsk uzyskał 7,90 i rekord życiowy poprawił aż o 25 cm. W sumie w sopockich zawodach wzięło udział 173 lekkoatletów z pięciu krajów. Mityng był jedną z imprez promujących halowe mistrzostwa świata, które w dniach 7-9 marca odbędą się w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. Janusz Sidło, pięciokrotny olimpijczyk, był najwybitniejszym polskim oszczepnikiem i członkiem legendarnego Wunderteamu. W igrzyskach w Melbourne w 1956 roku zdobył srebrny medal. W dorobku miał także dwa tytuły oraz trzecie miejsce w mistrzostw Europy. To ostatnie trofeum wywalczył w Atenach w 1969 roku w wieku 36 lat. Czternaście razy był także mistrzem Polski. Zmarł w 1993 roku w Warszawie.