Finałowy bieg pań na 5000 metrów trwał już ponad 12 minut, do jego zakończenia zostało nieco ponad 800 metrów. Na czele była dziewięcioosobowa grupa, a w niej wszystkie faworytki: trzy Etiopki, z rekordzistką świata Gudaf Tsegay, trzy Kenijki z mistrzynią świata na tym dystansie Faith Kipyegon oraz Sifan Hassan. Zawodniczką od lat reprezentującą Holandię, ale urodzoną w Etiopii, która w tych igrzyskach chce dokonać rzeczy niemal niemożliwej. Czyli zdobyć medale na 5000 m, 10000 m, ale i w maratonie. W poniedziałek stanęła przed pierwszą szansą. Zaskakująca decyzje sędziów, już po biegu. Mistrzyni świata pozbawiona srebra I właśnie wtedy doszło do "starcia" Tsegay z Kipyegon, obie przepychały się łokciami, ale zniecierpliwiona Kenijka prawą ręką odepchnęła rękę rywalki. Były zdenerwowane, widać to po ich twarzach, po mimice. Malowała się złość. W przypadku Tsegay, która we wrześniu zeszłego roku zabrała w Eugene Kipyegon rekord świata na tym dystansie, takie zachowanie nie powinno dziwić. - Ona fauluje, tak samo faulowała w zeszłym roku - mówiła już po biegu Sifan Hassan, której nie spodobała się ta dyskwalifikacja. Bo sędziowie po biegu podjęli decyzję kontrowersyjną - zdyskwalifikowali Kipyegon, mistrzynię świata z Budapesztu, aktualną rekordzistkę globu m.in na 1500 m czy na jedną milę. Na 400 metrów przed metą trzy Kenijki zaatakowały, Etiopki nie wytrzymały tego tempa. Ruszyła za nimi tylko Hassan, ale jej strata do Kipyegon i Beatrice Chebet była za duża. Zwłaszcza, że obie Kenijki jeszcze przyspieszały. I w takiej trójce finiszowały: rywalizację na ostatniej prostej wygrała Chebet, za nią znalazła się Kipyegon, trzecia dotarła Hassan. Podobnie było rok temu w Budapeszcie, choć kolejność inna: Kipyegon przed Hassan i Chebet. A za nimi dotarła sensacyjnie dotarła Włoszka Nadia Battocletti, tak rewelacyjnie spisująca się dwa miesiące temu w Rzymie, gdzie wywalczyła złota na 5000 i 10000 metrów. Wydawało się, że rekord kraju da jej "tylko" czwartą pozycję. Odwołanie Kenijczyków, ale czy to coś zmieni? Jeśli nie, dwa medale zostaną w Europie Obie Kenijki wykonały rundę honorową - wtedy Kipygon dowiedziała się o dyskwalifikacji. Była zszokowana, zapłakana poszła do szatni. Zdziwione były też Chebet i Hassan, ta ostatnia mówiła, że tak zachowuje się Tseget: fauluje, prowokuje. Mistrzyni świata straciła więc swój srebrny medal, na podium wskoczyła sensacyjna Włoszka. To nie był jednak koniec tej historii. Kenijczycy zapowiedzieli złożenie kontrprotestu. Krótko przed północą Kipyegon oficjalnie znów była srebrną medalistką. Wyniki finału na 5000 metrów: 1. Beatrice Chebet (Kenia) - 14:28.562. Faith Kipyegon (Kenia) - 14:29.60 3. Sifan Hassan (Holandia) - 14:30.614. Nadia Battocletti (Włochy) - 14:31.64 (rekord kraju)5. Margaret Kipkemboi (Kenia) - 14:32.236. Ejgayehu Taye (Etiopia) - 14:32.987. Medina Eisa (Etiopia) - 14:35.438. Kroline Grovdal (Norwegia) - 14:43.219. Gudaf Tsegay (Etiopia) - 14:45.2110. Karissa Schweizer (USA) - 14:45.57