Informacja o śmierci Kelvina Kiptuma pojawiła się w niedzielny wieczór, kiedy to zagraniczne media powołując się na informacje od komendanta policji Petera Mullinge przekazały, że 24-latek zginął w wypadku samochodowym, jaki miał miejsce w Elgeyo-Marakwet, hrabstwie w zachodniej Kenii. Razem z utytułowanym sportowcem zginął jego trener, Garvais Hakizimana. Tragiczne doniesienia wywołały spore poruszenie w świecie sportu - mowa bowiem o zawodniku, który w październiku 2023 roku zapisał się w historii lekkoatletyki. Podczas maratonu w Chicago Kenijczyk poprawił bowiem dotychczasowy rekord świata, przekraczając linię mety po dwóch godzinach i 35 sekundach. Dziennikarze i eksperci spekulowali, że w 2024 roku uda mu się przekroczyć barierę dwóch godzin. Informacja o śmierci Kiptuna jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych - wśród kibiców, sportowców i polityków nie brakuje głosów, że 24-latek był wyjątkową postacią. "Kenia straciła wyjątkowy klejnot. Brak słów" - napisał Hon Ababu-Namwamba, który w Kenii pełni funkcję sekretarza gabinetu ds. młodzieży, kreatywnej gospodarki i sportu. Świat sportu żegna Kelvina Kiptuma Organizacja World Athletics zaznaczyła z kolei, że 24-latek był jednym z najbardziej "ekscytujących" zawodników, jacy w ostatnich latach pojawili się w światowej elicie biegów szosowych. "World Athletics z głębokim smutkiem przyjęło wiadomość, że rekordzista świata w maratonie Kelvin Kiptum zginął w wypadku drogowym w niedzielę (11 lat) w wieku 24 lat" - dodano. Seb Coe, który w latach 80. sięgnął po dwa złote medale igrzysk olimpijskich w biegu na 1500 metrów, a obecnie stoi na czele World Athletics, wyraził z kolei "szok i smutek" wywołane wiadomością o śmierci Kiptuma i jego trenera. Wpis w serwisie X (dawny Twitter) zamieścił też David Lekuta Rudisha - Kenijczyk, który w 2012 roku w Londynie, a następnie cztery lata później w Rio de Janeiro, sięgał po złoto olimpijskie w biegu na 800 metrów. "Jestem zszokowany i głęboko zasmucony wiadomością o śmierci Kelvina Kiptuma i jego trenera Gervaisa Hakizimany. Moje kondolencje dla krewnych, przyjaciół, wspólnoty sportowej i całej Kenii. To ogromna strata" - napisał.