Poprzedni sezon 25-letnia dziś Weronika Lizakowska zakończyła z rekordem życiowym na poziomie 4:07.97 - taki wynik nie dałby jej możliwości występu w igrzyskach, choć już wtedy trwał okres kwalifikacyjny. Młodsza od niej o trzy lata Klaudia Kazimierska swój rekord życiowy miała z września 2020 roku, jako 19-latka uzyskała wówczas w Chorzowie 4:07.47. I podobnie - też nie miałaby co liczyć na olimpijski debiut. Dziś już było widać, jaki obie zawodniczki poczyniły postęp, że znalazły się wśród 25 najlepszych zawodniczek świata. Obie już ze znacznie poprawionymi życiówkami. Kazimierska uzyskała 4:01.89 podczas memoriału Ireny Szewińskiej w czerwcu w Bydgoszczy, Lizakowska 4:01.54 w eliminacjach, już tu, w Paryżu. To piąty i siódmy wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. Klaudia Kazimierska w finale 1500 metrów. Rekordowy bieg młodej Polki Obie więc już imponowały w kontekście rywalizacji krajowej, ale na światowych gwiazdach takie czasy nie robię wrażenia. W półfinale Kazimierskiej było aż osiem zawodniczek, które tylko w tym roku przebiegły 1500 m poniżej 4 minut. A u Lizakowskiej - siedem. Dlaczego to istotne? Bo awans do finału zapewniało sobie tylko po sześć najlepszych z każdego biegu. I gdyby którakolwiek z Polek znalazła się w tym gronie, moglibyśmy mówić już o wielkiej sensacji. Inna zaś sprawa, że bieganie obok Faith Kipyegon, Laury Muir, Diribe Welteji, Gudaf Tsegay czy Jessiki Hull może wyciągnąć z organizmu dodatkowe pokłady energii. Jako pierwsza na starcie stanęła Kazimierska, trenująca w Stanach Zjednoczonych, dla której ostatnie miesiące były stałym progresem. Zaczęła odważnie, na czele, a później pilnowała ścisłej czołówki. Stawkę zamykała Laura Muir, ale tempo nie było jakieś porywające. Taka sytuacja utrzymywała się przez 700 metrów, wtedy Muir zaczęła przesuwać się ku przodowi, a Kazimierska - nieco spadła. Biegła na 8. miejscu, gdy zaczynały ostatnie okrążenie. Wtedy zaś tempo niesamowicie wzrosło. Zaatakowała na 130 metrów przed metą, wskoczyła na piątą pozycję. I tak skończyła, z rekordem życiowym - 4:00.21. Zameldowała się w finale! Wygrała rekordzistka świata Kipyegon (3:58.64), a z rywalizacji odpadły m.in. Etiopka Birke Haylom czy Kenijka Nelly Chepchirchir. Rekord Polski Weroniki Lizakowskiej. Tyle że finiszowała siódma, do awansu zabrakło 62 setnych A później Weronika Lizakowska dokonała rzecz niewyobrażalnej - o blisko dwie sekundy poprawiła rekord kraju, należący od 24 lat do Lidii Chojeckiej. Finiszowała w czasie 3:57.31, ale był to bieg znacznie szybszy. Dało jej to siódme miejsce, zarazem i wielki niedosyt. Bo ona w walce o medale nie wystąpi. Zastosowała inną taktykę niż Kazimierska, bardzo długo znajdowała się w samym ogonie, cztery pierwsze miejsca zajmowały największe gwiazdy. Ostatnie kółko Polka zaczynała na 13. pozycji, przesuwała się ku przodowi, ale stawka była rozciągnięta. Finiszowała mocno, ale Francuzka Agathe Guillemot była trochę za daleko. Na mecie poleciały łzy. Wygrała Etiopka Diribe Welteji - 3:55.10.