Dawid Tomala nieoczekiwanie zdobył wówczas złoty medal, ale na dystansie 50 km. Było to duże zaskoczenie, wspaniała niespodzianka i jednocześnie zakończenie istnienia tego najdłuższego dystansu lekkoatletycznego na dużych imprezach. Podczas najbliższych mistrzostw świata w Budapeszcie, które ruszają 19 sierpnia, chodziarze pójdą już na 35 km (chodziarki na 20 km). W rozmowie z Interią w czerwcu Dawid Tomala mówił, że chciałby jechać do Budapesztu nie na wycieczkę, ale bić się o medale, ale nie wie, czy zdoła się zakwalifikować. No i nie zdołał. Nie ukończył żadnego startu na 35 km. Przeszkodził w tym także koronawirus, z którym się zmagał i do pełni treningów wrócił dopiero w czerwcu. Dość późno, by wyrobić minimum. Mistrz olimpijski nie został mistrzem Polski. Ogromna niespodzianka Dawid Tomala wystartuje na mistrzostwach świata Jak informuje jednak portal WP SportoweFakty, zawodnik dostał zgodę Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, by wystartować w mistrzostwach świata w Budapeszcie mimo braku minimum. Potwierdza to koordynator ds. chodu sportowego PZLA Krzysztof Augustyn, który mówi, że to ostatnia okazja, by sprawdzić się w rywalizacji na tak długim dystansie. Podczas kolejnych lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio w 2025 roku dystansu 35 km w chodzie już nie przewidziano. Poza Dawidem Tomalą na mistrzostwa świata pojadą również Katarzyna Zdziebło (dwukrotna wicemistrzyni świata z Eugene z 2022 roku), Olga Chojecka, Jakub Jelonek, Artur Brzozowski i Agnieszka Ellward.