Wojciech Nowicki swój ostatni start zaliczył pod koniec sierpnia zeszłego roku. Najpierw dość niechętnie pojechał na mistrzostwa Europy do Monachium, chciał bowiem sezon skończyć już wcześniej. Za dużo sobie nie obiecywał, a tymczasem wygrał złoto uzyskując równe 82 metry. Pobił wiec Pawła Fajdka, z którym wcześniej przegrał walkę o złoto mistrzostw świata w Eugene. A przy okazji - uzyskał najlepszy wynik na świecie, co zresztą dla Nowickiego nie jest nowością. Miał już bowiem najlepsze rezultaty w 2018 roku (81,85 m) i w 2019 (81,74 m). Co ciekawe, choć Nowicki mówił już o "szczątkach formy", pojechał jeszcze do Karpacza, gdzie po raz 20. i 21. w 2022 roku przekroczył granicę 80 metrów! Wojciech Nowicki pokazał w Nairobi, kto jest najlepszy. Imponujące rzuty! Do dziś najlepszy wynik w tym roku należał do młodego Kanadyjczyka Ethana Katzberga - 21-leni młociarz osiem dni temu w mityngu w Kamloop w swoim kraju uzyskał 78,41 m. Rok temu Nowicki też wystąpił w stolicy Kenii, zaczynał tak sezon i aż czterokrotnie przerzucił linię 80. metra. W najlepszej próbie miał 81,43 m, co oczywiście dało mu wygraną i również najlepszy rezultat na świecie. W poprzednim roku jedynie Fajdek był w stanie go przerzucić, ale tylko do pewnego momentu. Dziś w Nairobi Nowicki mógł zmierzyć się właśnie z Katzbergiem, zapowiadany był też start czwartego na igrzyskach w Tokio Ukraińca Mychajło Kochana, który na tym stadionie w Nairobi został kilka lat temu mistrzem świata juniorów. Ostatecznie jednak nie wystąpił. Polski mistrz olimpijski nie dał rywalom najmniejszych szans. Zaczął ostrożnie, od rzutu na 73,76 m. Później jednak już się zaczął coraz mocniej rozkręcać. Tak jak rok temu, gdy też zaczął krótszym rzutem, a następnie przekraczał 80 metrów. Teraz odległości były nieco mniejsze, ale w czwartej i piątej próbie wreszcie uzyskał ponad 79 metrów: najpierw 79,78 m, później 79,59 m. To dobrze zapowiada najbliższą przyszłość, bo kto jak kto, ale Nowicki potrafi utrzymywać równą formę.