Dzień po fantastycznej Diamentowej Lidze w Monaco, a zarazem dzień przed kolejną Diamentową Ligą w Londynie, lekkoatleci rywalizowali w stolicy Hiszpanii. Nie było tu może największych gwiazd, ale sportowcy którzy przyjechali do Madrytu kilka wartościowych wyników osiągnęli.Ten najbardziej zaskakujący padł w konkurencji, w której wystąpił Polak. Dla Konrada Bukowieckiego hiszpański mityng był pierwsza okazją do starcia z rywalami od połowy lutego. Wtedy w Toruniu zdobył halowe mistrzostwo Polski, ale doznał też urazu łokcia, który wykluczył go z mistrzostw Europy w Stambule. Fatalna kontuzja polskiego mistrza od kuli. Długa przerwa po kontuzji kolana Gdy wydawało się, że Bukowiecki będzie mógł ze spokojem zacząć sezon letni, poinformował w mediach społecznościowych, że... zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Postanowił, że spróbuje leczenia zachowawczego, bez przechodzenia operacji. Druga połowa roku niedawno się zaczęła, kulomiot dotrzymał słowa. Dziś pojawił się w kole na stadionie w Madrycie, rozkręcał się bardzo powoli. Zaczął od 18.56 m, później było 19.38 m, wreszcie w trzeciej próbie - przyzwoite 20.22 m. Jeszcze w ostatniej kolejce zawodnik AZS UWM Olsztyn pchnął kulę bardzo podobnie (20.21 m), ale miejsca nie poprawił. Zajął ósmą lokatę, a wszystkich w cień usunął Jamajczyk Rajindra Campbell. Przed ostatnią kolejką zajmował trzecie miejsce, z wynikiem 20.90 m, o 41 cm gorszym od jego "życiówki". I w swojej ostatniej próbie uzyskał fantastyczną odległość 22.22 m - to nowy rekord mityngu, ale też i nowy rekord Jamajki. Malwina Kopron tuż za podium w Madrycie. Wyniki wciąż jednak dalekie od oczekiwań W konkursie młociarek wystąpiła Malwina Kopron, której w zeszłą niedzielę zupełnie nie wyszedł konkurs w Chorzowie. Wtedy niemal każda jej próba była nieudana, "przekręcała" ja, a młot lądował zwykle w siatce. Miałą ledwie jedną mierzoną, ale odległość 68.73 m na nikim nie robi wrażenia. Dziś było nieco lepiej - zawodniczka Wisły Puławy dwukrotnie przekraczała 70 metrów - rezultat 70.70 m pozwolił jej zająć czwartą pozycję. Wygrała zaś aktualna mistrzyni Europy z Monachium Bianca Florentina Ghelber, która rzucił młot na 73.80 m. To jej najlepszy rezultat w tym sezonie. Cudowny finisz Natalii Kaczmarek. Wyrwała zwycięstwo na ostatnich metrach. Z piątej pozycji! Sofia Ennaoui wystartowała na swoim ulubionym dystansie. Zaczęła lepiej niż rok temu W Madrycie po raz pierwszy w tym roku na stadionie dystans 1500 m przebiegła Sofia Ennaoui. W Diamentowej Lidze nieźle poradziła sobie ostatnio na 800 m, po raz drugi w karierze zeszła poniżej dwóch minut, dziś przyszedł czas na test na "właściwym" dystansie. - Cieszę się, że mam już ten pierwszy start w tym sezonie za sobą. Ostatnie dni były dla mnie trudne pod względem mentalnym. Wiedzieliśmy z trenerem, że jestem w dobrej formie, bo poprawiłam wszystkie parametry: szybkościowe, mocy, siły, tempowe. Pod każdym względem jestem lepszą zawodniczką, dlatego przyjechałem na te zawody z wielką wiarą w siebie i absolutnie nie bałam się nikogo - mówiła kilka dni temu w rozmowie z Interią. W Hiszpanii zajęła czwartą pozycję - z czasem 4:03.68. Warto zwrócić uwagę, że gdy w zeszłym roku zawodniczka AZS UMCS Lublin zaczynała sezon, w Ostrawie miała bardzo zbliżony rezultat (4:03.83). A później świetnie zaprezentowała się w finale mistrzostw świata i w mistrzostwach Europy. W Madrycie przegrała z Kenijką Brendą Chebet (4:01.85), Etiopką Saron Berhe (4:02.30) i Brytyjką Sarah McDonald (4:02.53). Miała za to wyraźną pzrewagę nad resztą stawki. Dla księcia Monaco to była niesamowity moment. Przyszedł na... rekord świata Polak dość blisko olimpijskiej kwalifikacji. Bardzo dobry bieg Mateusza Borkowskiego Mityng w Hiszpanii kończył bieg na 800 m panów, z Mateuszem Borkowskim. Na finiszu decydowała niemal walka na łokcie - aż siedmiu zawodników zmieściło się w jednej sekundzie. Pierwszym z nich był Francuz Gabriel Tual (1:44.46), siódmym - właśnie Polak. Czas Borkowskiego (1:45.39) jest jednak bardzo wartościowy, niewiele zresztą zabrakło do minimum olimpijskiego, wynoszącego 1:44.70.