Kiełbasińska zakończyła w tym roku sportową karierę po nieudanych dla niej mistrzostwach Polski. Biegaczka podczas biegu półfinałowego na 400 metrów doznała kontuzji i musiała wycofać się z rywalizacji. Stwierdziła, że to dobry moment na zmianę swojego statusu sportowego. Polscy lekkoatleci zgubili się w drodze na trening. Kolejna wpadka organizatorów Anna Kiełbasińska weszła na paryską bieżnię TVP Sport postanowiło skorzystać z tego, że Kiełbasińska jeszcze nie "ostygła" jako biegaczka i wciąż była bardzo wewnątrz zarówno środowiska jak i wszystkich biegowych tajników. Jako ekspertce udało jej się pojechać do Paryża i ponownie stanąć na bieżni, choć tym razem już w nowej roli. Jej zadaniem będzie m.in. przeprowadzanie rozmów z polskimi olimpijczykami. Była biegaczka weszła na bieżnię w Paryżu i nie mogła pozostawić tego bez komentarza. Obudziły się w niej wielkie emocje - zapewne jeszcze nie tak dawno sama miała nadzieję, że pobiegnie po raz kolejny po medale igrzysk, niestety, nie było jej to dane. Anna Kiełbasińska o bieżni: "mam ciary" "Pierwsze kroki na tej bieżni - od razu mam ciary. Naprawdę, tu jest jakaś energia" - powiedziała, po czym zauważyła, że zbiera jej się na płacz. Lekkoatletka wyłączyła nagranie, ale widać było, że cieszy się z tego, że jest w Paryżu, nawet jeśli nie będzie już startować. Polka zszokowała świat i zdobyła medal. Ucięła pytanie o kontrowersje Potem wstawiła jeszcze dwa nagrania ze stadionu, pokazując tym samym, że bardzo podoba jej się to, gdzie jest teraz. Widać, że bardzo cieszyła się na myśl, że wciąż może uczestniczyć w igrzyskach, nawet jeśli nie robi już tego jako zawodniczka, a komentatorka i ekspertka.