Katarzyna Zdziebło choć lekkoatletyką zajmuje się już od wielu lat, media mocno zainteresowały się jej osobą dopiero w ubiegłym roku. Wtedy to polska sportsmenka zachwyciła na mistrzostwach świata w Eugene, zdobywając dwa srebrne medale w chodzie na 20 km i 35 km. Nieco później na konto chodziarki trafił kolejny krążek - srebrny medal zdobyty na mistrzostwach Europy w Monachium. Niestety, nic co piękne nie trwa wiecznie. Na krótko po tych imprezach u młodej sportsmenki wkradł się kryzys, zarówno fizyczny, jak i mentalny. Przez długi czas Zdziebło walczyła z demonami, teraz natomiast wróciła do rywalizacji i zaprezentowała znakomity poziom na mistrzostwach Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Udało jej się bowiem wywalczyć kolejny w karierze srebrny medal. Polska sztafeta spadła w przepaść. Trener przybity tym, co się stało Choć wydawać by się mogło, że największy kryzys 26-latka ma już za sobą, w rozmowie z TVP Sport sama przyznała, że tego rodzaju problemy na długo zapadają w pamięci. Wicemistrzyni świata z ubiegłego roku wyjawiła, co działo się z nią w ostatnim czasie. Jak sama przyznała, kryzys fizyczno-mentalny związany z problemami zdrowotnymi nie był jej jedynym kłopotem. Uciekła do Polski. Teraz blokują jej starty w nowych barwach Katarzyna Zdziebło szczerze o swoim kryzysie. "Zastanawiałam się co ja w ogóle robię w sporcie" Jeszcze do niedawna Katarzyna Zdziebło współpracowała z Robertem Korzeniowskim, jednak nie przynosiło to oczekiwanych efektów. Młoda sportsmenka zmuszona więc była zmienić trenera - na miejsce jednego z najlepszych polskich chodziarzy wkroczył Krzysztof Kisiel. Choć igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się dopiero za rok i wielu sportowców skupia się na przygotowaniach do tej właśnie imprezy, Katarzyna Zdziebło nie zamierza lekceważyć tego sezonu. Przed nią m.in. start na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Nadchodzące igrzyska olimpijskie w Paryżu nie będą pierwszą imprezą czterolecia dla Katarzyny Zdziebło. Polska chodziarka miała już okazję spróbować swoich sił na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie wzięła udział w chodzie na dystansie 20 km. Zajęła wówczas 10. miejsce. Medalistka z Monachium najlepsza w Polsce. Finisz marzeń decydował o złocie