Sobota, 8 czerwca, może być polskim dniem w lekkoatletycznych mistrzostwach Europy. Z naszej perspektywy najważniejsze mogą być finały na wysokich płotkach. W gronie pań w półfinałach pojawią się aż cztery Polki, w tym nasza znakomita Pia Skrzyszowska. Polska mistrzyni załamana. Porażka wiele ją kosztowała. Ten grymas aż bolał Pia Skrzyszowska w gazie To mistrzyni Europy sprzed dwóch lat i medalistka halowych mistrzostw świata w biegu na 60 m przez płotki. W Rzymie będzie zatem broniła tytułu. Skrzyszowska sezon rozpoczęła z wysokiego C. Już w pierwszym starcie w Dosze uzyskała znakomity czas 12,53 sek. To wynik o zaledwie 0,02 sek. gorszy od jej rekordu życiowego. Polka do Rzymu przyjechała z trzecim wynikiem w Europie. Przed nią są tylko Szwajcarka Ditaji Kambundji - 12,49 sek. i Francuzka Cyrena Samba-Mayela - 12,52 sek. W historii tylko dwóm zawodniczkom udało się obronić tytuł mistrzyni Europy w biegu na 100 m ppł. Były to Niemka Karin Balzer (1969 i 1971 rok) oraz Bułgarka Swietła Dimitrowa (1994 i 1998, kiedy ME odbywały się w cyklu czteroletnim). Odrodzenie Damiana Czykiera. Jakub Szymański zapowiada atak W rywalizacji panów na 110 metrów przez płotki będziemy liczyć na Damiana Czykiera, który po miesiącach marazmu znowu odżył i do stolicy Włoch przyjechał z szóstym wynikiem w sezonie. Przypomnijmy, że zawodnik ten dwukrotnie był czwarty w ME. Może tym razem wskoczy na podium. Rozkręca się drugi z naszych znakomitych płotkarzy - Jakub Szymański. Polak był najszybszym zawodnikiem eliminacji. W nich jednak wyraźnie zwolnił w drugiej części dystansu, bo poczuł, że trąca płotki i nie chciał skomplikować sobie sytuacji. 21-latek, halowy wicemistrz Europy w biegu na 60 m ppł., jest chyba gotowy na pobicie rekordu życiowego, który wynosi 13.45 sek. Przed 50 laty polskie płotki wywalczyły właśnie na tym stadionie trzy medale w czasie ME. Wśród mężczyzn zdobyli je bracia Mirosław i Leszek Wodzyńscy, a wśród kobiet Teresa Nowak. Wisienką na torcie w sobotę będzie finał biegu na 100 m mężczyzn (godz. 22.53). Poznamy najszybszego Europejczyka. Czy w finałowej rozgrywce zobaczymy Polaków? Na to czekamy już 18 lat. Ostatnim naszym sprinterem, który wystąpił w finale ME był Dariusz Kuć. W 2006 roku w Goeteborgu zajął on szóste miejsce. W półfinale 100 m zobaczymy Dominika Kopcia. Najszybszy obecnie Polak właśnie od tej fazy zaczyna rywalizację. Przez eliminacje przebijał się Oliwer Wdowik, ale zrobił to w niezłym stylu. Może zatem nasi sprinterzy dadzą nam trochę radości. Wcześniej, bo o godz. 18.00, do rywalizacji na 20 km przystąpią chodziarze. Z ósmym wynikiem do Rzymu przyjechał Maher Ben Hlima. Dla 34-latka to będzie debiut w polskich barwach w mistrzostwach Europy. W ostatnich tygodniach świetne wyniki osiągał Artur Brzozowski. 39-latek może zatem namieszać w stawce. Z Rzymu - Tomasz Kalemba, Interia Sport