Złoty medal w sztafecie mieszanej oraz srebrny w sztafecie pań na 4x400 metrów - to dorobek Małgorzaty Hołub-Kowalik z ostatnich igrzysk w Tokio z 2021 roku. W swojej karierze zdobyła także drużynowo srebro i brąz mistrzostw świata, złoto i srebro mistrzostw Europy, do tego doszły cztery krążki (po dwa złote i brązowe) zdobyte w hali. W Paryżu jej dorobek nie zostanie powiększony. Nie zdążyła ona całkowicie zaleczyć urazu ścięgna Achillesa, którego nabawiła się na kwietniowym zgrupowaniu w Hiszpanii. - Zaczęłam wykonywać przygotowania szybkościowe. Niestety, dyskomfort narastał z treningu na trening. Na końcu obozu dochodziło do tego, że nie kończyłam jednostek (treningowych - red.). Nie byłam w stanie przez ból. Zapalenie nadal się utrzymuje. Nic miłego. Motywacja bardzo mocno spadła. Po pierwsze: wiem, że nie mam czasu. Po drugie: dolegliwości nadal są mocne. Przez te wydarzenia wyciszyłam się w mediach społecznościowych - mówiła 13 maja w rozmowie z tvpsport.pl. Teraz dla tego samego portalu przyznała, że wyścig z czasem został przegrany. Paryż 2024 bez Małgorzaty Hołub-Kowalik. Co z dalszą karierą? "Zobaczymy" Na pytanie dziennikarza, czy niebawem odwiesi kolce na kołek, odpowiedziała: "Spokojnie. Zobaczymy". W październiku będzie obchodzić 32. urodziny. Przypomnijmy, że 24 sierpnia 2023 r. urodziła córkę Blankę. Z powodu ciąży zawiesiła karierę, choć pierwotnym planem było jej zakończenie. Jak sama przyznawała, podjęła ryzyko powrotu na bieżnię, które jak na razie się nie opłaciło. Podkreślała jednak, że w pierwszej kolejności mówi o sobie jako "matka", a dopiero po tym "sportowiec". Choć w Tokio nie biegła w finale 4x400 m sztafet mieszanych (tam wystąpili Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Zalewski i Karol Zalewski), to należał jej się złoty medal z powodu samego występu w eliminacjach i wprowadzeniu Polski do decydującego biegu. W takiej samej sytuacji byli Iga Baumgart-Witan i Dariusz Kowaluk. Z kolei w sztafecie kobiet była w finałowej czwórce (wraz z Kaczmarek, Święty-Ersetić i Baumgart-Witan). Zdobyły wicemistrzostwo olimpijskie, bijąc rekord Polski (3:20.53). Niestety nie nawiąże do tych wyczynów nad Sekwaną.