Sofia Ennaoui ma za sobą trudne miesiące. Trzecia zawodniczka mistrzostw Europy z Monachium najpierw nie zdołała wywalczyć medalu podczas mistrzostw Polski, a następnie zaliczyła wpadkę na mistrzostwach świata. Biegaczka specjalizująca się w dystansie 1500 metrów nie przebrnęła eliminacji, a po nieudanym występie wyznała, że przechodzi kryzys. Ennaoui kilka razy zmagała się z COVID-19, co dało jej się we znaki. Wprawdzie dobrze radziła sobie podczas treningów szybkościowych, ale miała problem z wydolnością. "To, co się jednak dzieje z moją wytrzymałością, jest po prostu tragiczne. Im dalej w las, tym jest coraz gorzej" - mówiła w sierpniu. Teraz w rozmowie z WP SportoweFakty Ennaoui wyznała, że odbudowała się mentalnie. Obecnie przebywa na zgrupowaniu w Portugalii, co daje jej dużą radość. "I czuję po prostu wdzięczność, że w ogóle tu jestem. Wychodzę z chęcią na treningi, nie zabieram ze sobą nawet słuchawek, co wcześniej prawie zawsze robiłam. Słucham przyrody. To mnie cieszy" - powiedziała. Zwrot w sprawie Jakuba Krzewiny. Mocne słowa prawnika. "Nie będzie przyzwolenia" Sofia Ennaoui o przygotowaniach do startów. Szczere wyznanie lekkoatletki Utytułowana biegaczka czuje się coraz lepiej, ale do kolejnego sezonu podchodzi z dużą dozą ostrożności, skupiając się przede wszystkim na mozolnych przygotowaniach do przyszłorocznych startów. "Ciężka praca na treningach, praca psychologiczna, spokój i regeneracja" - wyliczała. I chociaż 28-letnia zawodniczka wraca już do dobrej formy psychicznej i fizycznej, to wciąż boryka się z różnymi trudnościami. Jak wyznała, "ma dużo na głowie", ponieważ chce ukończyć studia magisterskie. Z perspektywy czasu Ennaoui widzi, że dzięki "dołkowi", w jaki wpadła, może wyciągnąć odpowiednie wnioski. "Generalnie, z wiekiem czuję się coraz lepiej, choć ostatnie miesiące były trudne. Dla nikogo nie jest to proste, gdy poświęcasz celowi całe swoje życie, a nie wychodzi. Wtedy człowiek zadaje sobie proste pytanie "dlaczego?". Ale dzięki temu przychodzi refleksja i wnioski. A ja te momenty lubię" - przyznała. Cudowny rekord Polski, teraz już będzie uznany. Czekaliśmy ponad 20 lat Ennaoui potwierdziła też to, co zakomunikowała po starcie w Budapeszcie - rezygnuje z sezonu halowego, by jak najlepiej przygotować się do startu w Paryżu. "Doszliśmy z trenerem do wniosku, że nie najlepiej wychodzi mi szykowanie dwóch szczytów formy w ciągu jednego roku. Nie ma co szaleć i ryzykować przed igrzyskami olimpijskimi" - stwierdziła.