Sofia Ennaoui, kiedy tylko nie jest kontuzjowana, to gwarantuje emocje polskim kibicom. Tak było też w ubiegłym roku, kiedy zajęła piąte miejsce w mistrzostwach świata w Eugene, a miesiąc później sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Europy. W obu przypadkach na 1500 metrów. Ennaoui wraca na bieżnie. Składa jasną deklarację Niestety ostatnio jedna z najpopularniejszych lekkoatletek w naszym kraju zmagała się z problemami zdrowotnymi. W ostatnich latach jej przygotowania i starty były torpedowane przez kontuzje, natomiast w tym roku ponownie przechodziła koronawirusa. Teraz jednak biegaczka wraca do startów i zobaczymy ją w biegu na 800 metrów podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Przed tym startem Ennaoui złożyła kibicom ważną deklarację. "Kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę. Jutrzejszy Memoriał Kamili Skolimowskiej będzie inauguracją mojego sezonu letniego. Ostatnio ktoś mi powiedział, że nie mogłam na rozpoczęcie sezonu zdecydować się na większe wyzwanie, a ja miałam wtedy w głowie tylko jedną odpowiedź: "Do odważnych świat należy". Trzymajcie kciuki, a ja przed własną publicznością zostawię jutro serce na bieżni" - zadeklarowała w mediach społecznościowych. W to, że zostawi na bieżni serce, nie wątpi chyba nikt, kto śledzi karierę Sofii Ennaoui. Jej charakter i wola walki znane są od dawna i w dużej mierze dzięki nim rozkochała w sobie kibiców.